"Dla nas chodziarzy przeklęta była Barcelona. Gdy ruszałem na trasę, miałem przed oczami czerwony lizak sędziego, który 18 lat temu, w bramie stadionu, odebrał Korzeniowskiemu medal olimpijski. Wezbrała się we mnie silna wola, by odczarować to piękne katalońskie miasto" - powiedział PAP Sudoł (AZS AWF Kraków). Dzień zaczął się dla niego o czwartej rano. Potem był rozruch, gimnastyka, sprawdzenie jaka jest pogoda - a była po deszczowej nocy bardzo dobra - śniadanie, przygotowanie napojów na trasę, wyjazd na miejsce zawodów w centrum Barcelony i o 7.35 rozpoczęła się walka o medale.

Reklama

Wystartowało 27 zawodników, a wśród nich trzech Polaków. Na półmetku prowadził 32-letni Diniz, obrońca tytułu, wicemistrz świata z Osaki 2007. Młodszy od niego o osiem miesięcy Sudoł był w czteroosobowej grupce, która miała stratę minuty i 45 sekund. Na dziesiątej pozycji maszerował najmłodszy w stawce, niespełna 22-letni Nowak (AZS Poznań), a na szesnastej 25-letni Artur Brzozowski (Znicz Biłgoraj), który w okolicach 32. kilometra zrezygnował z walki.

Na dziesięć kilometrów przed metą nieco rozjaśniła się sytuacja w czołówce. Osłabł Rosjanin Siergiej Kirdjapkin, a gdy już było tylko 5 km do końca dystansu, dwukrotny mistrz świata z Berlina 2009 i Helsinek 2005 zszedł z trasy. Wycofał się także mistrz olimpijski z Pekinu, Włoch Alex Schwarzer. Dzięki takiemu obrotowi spraw, Sudoł znalazł się na trzeciej pozycji, mając ok. trzy minuty przewagi nad czwartym Jesusem Angelem Garcią. Hiszpana pchali do przodu głośnym dopingiem rodacy, ale polscy kibice też pokazali klasę i chociaż byli w mniejszości, sprawiali wrażenie, jakby były ich setki.

Przy stoliku serwisowym pod biało-czerwoną tabliczką, gdzie napoje podawali zawodnikom trenerzy kadry - Rosjanin Ilja Markow (mistrz świata na 20 km z Sewilli 1999 i wicemistrz olimpijski z Atlanty 1996 objął tę funkcję w kwietniu 2009 roku) oraz asystent Krzysztof Kisiel - gromadzili się kibice z Polski. Po chwili, nie bacząc na ochroniarzy, rzucili się w stronę Sudoła.

Reklama

Absolwent krakowskiej AWF zdobył drugi medal dla polskiej ekipy w barcelońskich mistrzostwach. W środę trzecia w rzucie dyskiem była Joanna Wiśniewska (LKS Polkowice).