Wenta był zdziwiony beznadziejną skutecznością w drugiej połowie. Przez 20 minut jego piłkarze rzucili zaledwie 4 bramki. "Między 30. a 50. minutą nic nam nie wychodziło. Moi chłopcy poczuli się chyba zbyt pewni. Zawalili ten okres gry" - grzmiał selekcjoner.

Reklama

"To prawda. Za bardzo się rozluźniliśmy, dlatego rywal doszedł nas na trzy gole w 49. minucie. Szczęście, że potem się obudziliśmy" - bił się w piersi zdobywca sześciu bramek Grzegorz Tkaczyk. "O drugiej połowie trzeba jak najszybciej zapomnieć. Była katastrofalna" - dodał Marcin Lijewski.