Rosjanin kupił Chelsea Londyn w czerwcu 2003 r. i od tego czasu wciąż inwestuje w klub pokaźną część swojego majątku. Według ostatniego bilansu, Abramowicz stracił już 578 milionów futnów (dziennie 204,391 funtów, czyli 8,5 tysiąca na godzinę!).

Mimo tego dyrektor klubu Peter Kenyon twierdzi, że klub może zacząć przynosić zyski nawet przed 2010 rokiem. "W ciągu dziesięciu lat chcemy, by w czołówce światowych klubów" - mówi. Ma w tym pomóc nowa polityka transferowa, przewidująca mniejsze wydatki na zakup zawodników. Chelsea planuje też inwestować w młodych piłkarzy, aby później zarobić na ich sprzedaży.

Reklama

Na razie przed zawodnikami z Londynu mecz o utrzymanie Pucharu Ligi, który rozegrają już w tę niedzielę. Jeśli uda im się wygrać, dostaną wysokie premie. Do podziału ma być aż 810 tys.funtów.

Widać Roman Abramowicz nadal wierzy, że jego kosztowna zabawka okaże się kurą znoszącą złote jajka.