Od sprzedawania chleba przy drodze do mistrzyni olimpijskiej - Imane Khelif opowiada o kontrowersjach związanych z płcią i o tym, jak stała się arabską ikoną kobiecości - głosi tytuł materiału dotyczącego Algierki.

MKOl krytykowany za dopuszczenie Khelif do rywalizacji

Reklama

Khelif wróciła m.in. do trudnych przeżyć ze stolicy Francji spowodowanych hejtem ze względu na pojawiające się wątpliwości co do jej płci.

To było bardzo trudne doświadczenie – przyznała pięściarka, która była oskarżana o zbyt wysoki poziom testosteronu, a władze MKOl były krytykowane za dopuszczenie jej do rywalizacji na równych prawach z innymi kobietami.

Igrzyska trwały dwa tygodnie, ale mi się wydawało, że to było całe życie. Dzięki wierze w Boga udało mi się temu wszystkiemu sprostać i odnaleźć w tej sytuacji. Bez tego nie zostałabym mistrzynią olimpijską - dodała.

Khelif nie przeszła testów płci

25-letnia Khelif wygrała olimpijskie zmagania w kategorii 66 kg. W finale pokonała Chinkę Yang Liu jednogłośnie na punkty.

Algierka, podobnie jak Yu Ting Lin z Tajwanu, która w pojedynku o złoty medal w wadze 57 kg pokonała Julię Szeremetę, zostały przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) wykluczone w trakcie trwania zeszłorocznych mistrzostw świata, gdyż nie przeszły testów płci.

Khelif zamierza przejść na zawodostwo

Decyzja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) o dopuszczeniu zawodniczek do udziału w igrzyskach wywołała szeroki oddźwięk w środowisku sportowym. MKOl, który organizował turniej olimpijski w Paryżu, testy przeprowadzone prze IBA uznał za bezprawne i pozbawione wiarygodności.

Khelif po igrzyskach zyskała dużą popularność, niedawno np. wzięła udział w pokazie mody. Zapowiedziała, że zamierza kontynuować karierę sportową na zawodowych ringach.