Idea wprowadzenia takiej nowości pojawiła się po wypadku, do jakiego doszło podczas niedawnego Grand Prix Niemiec na słynnym torze Nurburgring - po wyjeździe z miejsca postojowego z bolidu Australijczyka Marka Webbera urwało się koło, które dotkliwie poturbowało operatora kamery.

Reklama

Ograniczenie minimalne czasu postoju znacznie poprawiłoby bezpieczeństwo na torze i parku maszynowym, pozwalając na ściślejsze określenie stref poruszania się i przebywania ekip telewizyjnych czy technicznych.

Według nieoficjalnych informacji światowa federacja samochodowa (FIA) wstępnie zaproponowała, by minimalny czas pit-stopu określono w granicach 5-10 sekund, z oczywistych względów jednakowy dla wszystkich ekip.