W momencie upadku Gollob jechał 5-10 km/h. Wszystko wskazuje na to, że w trakcie zjeżdżania ze stromej skarpy stracił kontrolę nad motocyklem, uderzył klatką piersiową o kierownicę, a w efekcie tego zdarzenia stracił przytomność i mógł przelecieć tuż przed przednie koło. Taki przebieg zdarzenia potwierdzają lekarze. W tym momencie wszystko wskazuje na to, że wypadek był spowodowany usterką gumowej manetki, która spadła z kierownicy w trakcie zjazdu z 25-metrowej skarpy - informuje "Przegląd Sportowy".

Reklama

To na razie tylko jedna z hipotez, która jednak wydaje się dość prawdopodobna.

Gollob jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Wybudzenia żużlowca ma nastąpić dziś. Wczoraj szczegółowe badania wykazały, że Gollob doznał stłuczenia mięśnia sercowego, obustronnego złamania żeber, stłuczenia płuca oraz krwotoku do jamy opłucne.