Lopez wyprzedził Roglica o 14 sekund. Trzeci, ze stratą 20 sekund, był kolejny zawodnik Movistaru, Hiszpan Enric Mas.
Ta trójka kolarzy zdecydowanie prowadzi w wyścigu. W klasyfikacji generalnej Roglic powiększył do 2.30 przewagę nad Masem, a z kolei Lopez zmniejszył stratę do 2.53.
Etap na przełęcz Gamoniteiru, zapowiadany jako "królewski", kończył się 15-kilometrowym ostrym podjazdem. Lopez zaatakował 4 km przed metą, zdobywając pół minuty przewagi nad grupką faworytów wyścigu. Roglic zdecydował się na kontratak niespełna 2 km przed "kreską" i choć zmniejszył straty, to nie zdołał już doścignąć Kolumbijczyka.
Czekałem na zwycięstwo we Vuelcie cztery lata. Dokonać tego dziś, na królewskim etapie, to coś niesamowitego, powód do dumy i dodatkowa motywacja - powiedział Lopez.
Słoweniec stracił niewiele i wciąż ma największe szanse na końcowy triumf, tym bardziej że będzie w niedzielę faworytem ostatniego etapu, jazdy indywidualnej na czas w Santiago de Compostela. W tej konkurencji zdobył niedawno w Tokio złoty medal olimpijski.
Wcześniej widoczny był Rafał Majka, który przygotowywał grunt pod atak kolegi z UAE Team Emirates, Davida de la Cruz. Hiszpan został doścignięty dopiero 3 km przed metą przez Lopeza, a ostatecznie zajął szóste miejsce. Majka był 46. ze stratą ponad 16 minut.