Obaj kolarze z Ameryki Południowej uciekali przez ponad 100 km, a na finiszu stoczyli zacięty pojedynek, wygrany przez Carapaza o pół koła. Pierwsza grupa, z przeżywającym kryzys w połowie etapu dotychczasowym liderem Portugalczykiem Joao Almeidą (UAE Team Emirates), straciła do nich 48 sekund.
Carapaz odniósł 14. zwycięstwo w karierze, a pierwsze na arenie międzynarodowej od ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio, gdzie zdobył złoty medal w wyścigu ze startu wspólnego. W klasyfikacji generalnej przesunął się z dziewiątego na drugie miejsce i traci do Higuity 16 sekund. Na trzecią pozycję spadł Almeida.
Utrzymać się na czele wyścigu tylko we dwójkę i tak długo, atakować tak wcześnie, to była trudna i ryzykowna sprawa - skomentował Carapaz.
Jedyny polski kolarz, który pozostał w stawce - Łukasz Owsian (Arkea-Samsic) dojechał do mety w grupie z Almeidą i po szóstym etapie przesunął się z 66. na 38. miejsce. W poprzednich dniach wycofali się z powodu choroby Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) i Cesare Benedetti (Bora-Hansgrohe).
Siedmioetapowy wyścig zaliczany do cyklu World Tour zakończy się w niedzielę w Barcelonie.