Z blisko półminutową stratą, na 193-kilometrowej trasie, za triumfatorem przyjechali Hiszpanie Jonathan Castroviejo (INEOS Grenadiers) i Carlos Verona (Movistar Team). Peleton przyprowadził lider Pogacar, 49 sekund za Jungelsem.
Luksemburczyk uciekał przez wiele kilometrów i śmiała ucieczka zakończyła się powodzeniem. Etap kończył się 15-kilometrowym, wymagającym podjazdem na przełęcz Pas de Morgins, potem trasa przechodziła w stromy zjazd i jeszcze jedno podwyższenie na cztery kilometry przed metą. Jungelsa goniła kilkuosobowa grupa, która długo traciła około dwóch minut. Rytm jej nadawał Francuz Thibaut Pinot (Groupama-FDJ). 30 sekund później jechał peleton z liderem Pogacarem.
Ok. 15 km przed linią mety Jungels zaczął błyskawicznie tracić siły i przewagę. Pościgowa grupa jeszcze się podzieliła. Wydawało się, że Pinot dogoni uciekiniera. Zjazd Luksemburczyk pokonał jednak w dobrym stylu, zachowując bezpieczną przewagę. Etapowe zwycięstwo pozwoliło mu awansować w klasyfikacji generalnej z 24. na 16. pozycję.
Na końcowych kilometrach peleton zdecydowanie przyspieszył. Przyprowadził go lider Pogacar, który finiszował na piątym miejscu.
Czułem, że moja forma rosła z dnia na dzień. Wiedziałem, że muszę wcześniej na etapie szukać swojej szansy. Byłem przekonany, że to jest dobry plan. Jechałem swoim rytmem i nie zważałem za bardzo na to, co dzieje się za moimi plecami. Ostatnie kilometry były bardzo trudne - powiedział na mecie 29-letni Jungels.
W poniedziałek przerwa i testy na koronawirusa
Poniedziałek jest dniem odpoczynku. Tego dnia przeprowadzone zostaną obowiązkowe testy antycovidowe. W sumie już pięciu zawodników musiało wcześniej zakończyć wyścig z powodu zakażenia koronawirusem. W tej grupie znaleźli się Francuzi Geoffrey Bouchard (AG2R) i Guillaume Martin (Cofidis), Norweg Vegard Stake Laengen (UAE Team Emirates), Duńczyk Kasper Asgreen (Quick Step-Alpha Vinyl) oraz Portugalczyk Ruben Guerreiro (EF Education-EasyPost).