Legioniści rozpoczęli mecz piątką Lester Medford, Jakub Karolak, Jamel Morris, Grzegorz Kulka i Earl Watson, która szybko wypracowała sobie kilkupunktowe prowadzenie. Warszawianie twardo bronili dostępu do własnego kosza, a po atakowanej stronie aktywni byli Jamel Morris i Grzegorz Kulka. W połowie pierwszej kwarty gospodarze cieszyli się lepsza skutecznością, gra wyrównała się, ale to goście minimalnie wygrali tę część meczu, 16:15.

Reklama

Kolejne minuty nie układały się po myśli Zielonych Kanonierów – gdynianie zbyt łatwo znajdowali otwarte pozycje pozwalające im na zdobywanie kolejnych punktów. Asseco Arka wyszła na prowadzenie , ale Legia w końcu przyśpieszyła co przyniosło skutek w postaci serii punktowej i odzyskania prowadzenia. Po 15 minutach gry stołeczny zespół wygrywał 26:24. Po stronie gospodarzy najskuteczniejsi byli Mikołaj Witliński i Bartłomiej Wołoszyn. Po sześciu punktach z rzędu Lestera Medforda i celnej „trójce” Grzegorza Kamińskiego było już 39:30 dla Legii, a na półmetku spotkania goście prowadzili 44:35.

Wydawało się, ze warszawianie opanowali sytuację i będą dyktować warunki na parkiecie już do końcowej syreny. Tak się jednak nie stało – trafiali Dylewicz, Wołoszyn, Vragović i Asseco Arka traciła do rywali już tylko cztery punkty. Za sprawą przechwytów Lestera Medforda przynoszących łatwe punkty, Legia szybko powróciła do dawnej przewagi, ale błyskawicznie ją straciła i przed decydującą kwartą był idealny remis, 61:61.

Proste środki przyniosły pożądane efekty; Zieloni Kanonierzy znów zagrali szybciej, zdobywali punkty po szybkim ataku i wymuszali faule rywali. To okazało się kluczem do osiągnięcia przewagi 10 punktów na niespełna sześć minut przed końcem meczu. Gdynianie nie zdobyli się na kolejny zryw pozwalający im na zbliżenie się do warszawian. Legia zwyciężyła 92:83.

Reklama

Było to już szesnaste zwycięstwo legionistów w bieżącym sezonie. Sytuacja w tabeli Energa Basket Ligi sprawia, że kolejny triumf podopiecznych trenera Wojciecha Kamińskiego (w najbliższy piątek z Polpharmą w Warszawie) może dać stołecznej drużynie pewny awans do fazy play-off, czyli ćwierćfinałów mistrzostw Polski sezonu 2020/21.

Asseco Arka Gdynia – Legia Warszawa 83:92 (15:16, 20:28, 26:19, 22:31)
Asseco: Bartłomiej Wołoszyn 22, Adam Hrycaniuk 16, Filiip Dylewicz 15, Igor Wadowski 11, Mikołaj Witliński 9, Jakub Kobel 3, Mateusz Kaszowski 3, Michał Kołodziej 2, Karlo Vragovic 2, Marcin Malczyk 0, Marcin Kowalczyk 0, Michał Pluta
Trener: Piotr Blechacz, as. Roman Tymański
Legia: Lester Medford 35, Jamel Morris 26, Jakub Karolak 15, Nick Neal 5, Grzegorz Kulka 5, Grzegorz Kamiński 3, Adam Linowski 2, Earl Watson 1, Dariusz Wyka 0, Jakub Sadowski -, Benjamin Didier-Urbaniak
Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski