Hiszpanie zrewanżowali się biało-czerwonym za porażkę w Saragossie (69:80), ale spotkanie w Gliwicach było zacięte i wyrównane, a Polacy mieli do ostatnich sekund szanse na zwycięstwo. O wygranej mistrzów świata - choć w składzie w Gliwicach nie ma żadnego koszykarza z turnieju w 2019 roku w Chinach - zdecydował rzut wolny Frana Guerry 0,6 sekundy przed końcem czwartej kwarty.
Trener Mike Taylor wystawił eksperymentalną pierwsza piątkę z AJ Slauhgterem, Michałem Michalakiem, Michałem Sokołowskim, Aaronem Celem i 20-letnim Aleksandrem Balcerowskim. Polacy grali od początku szybko. Pierwsze punkty rzutem zza linii 6,75 m zdobył występujący w lidze niemieckiej Michalak, ale odpowiedział taką samą akcją Dario Brizuela.
Gospodarze mieli pomysł na grę w ataku, a w obronie udawało im się powstrzymać rywali, za wyjątkiem lidera Brizueli. Akcjami pod koszem popisywali się Balcerowski oraz Slauhgter, który po zasłonach kolegów potrafił znaleźć drogę do hiszpańskiego kosza mimo gąszczu rąk obrońców.
Wynik zmieniał się niemalże po każdej akcji. Biało-czerwoni prowadzili 13:9, ale po kilku stratach to rywale uzyskali przewagę 25:21. Wejście wracającego do kadry po dłuższej przerwie byłego kapitana Adama Waczyńskiego oraz Marcela Ponitki uporządkowało grę Polaków i pozwoliło na objęcie prowadzenia po pierwszej kwarcie 27:26.
W drugiej odsłonie sytuacja nie uległa zmianie - trwała emocjonująca walka punkt za punkt. Było 35:33 dla Polski, a potem lepiej spisywali się zawodnicy prowadzącego ich po raz 150. trenera Sergio Scariolo. W końcówce kwarty debiutujący w reprezentacji Aleksander Dziewa zdobył dwa punkty tuż po wejściu do gry, ale Jonathan Barreiro trafił zza linii 6,75 m w ostatniej sekundzie i do przerwy był remis 43:43.
Najlepszy moment gry w defensywie Polacy mieli na początku trzeciej kwarty, gdy błyskawicznie uzyskali sześć punktów i prowadzili 49:43. O czas poprosił wówczas Scariolo i rywale zdobyli błyskawicznie siedem punktów z rzędu, co dało im prowadzenie 50:49 w 26. minucie.
Hiszpanie lepiej rzucali z dystansu i to pozwoliło im uzyskać najwyższe w meczu prowadzenie po trzech kwartach 70:65. Po 30 minutach mieli w dorobku 12 "trójek" (na 22 próby), a Polacy trafili zaledwie trzy z 13 takich rzutów.
W połowie czwartej kwarty mistrzowie globu prowadzili 79:73. Biało-czerwoni mieli problemy w ataku, gdzie bardzo agresywnie był pilnowany Slaughter. Sygnał do odrabiania strat dał Sokołowski trafiając zza linii 6,75 m i na trzy minuty przed końcem Hiszpania prowadziła tylko 79:78.
Później był przechwyt Slaughtera i faul niesportowy rywali oraz znakomite podanie Poniki do Walczyńskiego i rzut tego drugiego za trzy punkty, po którym Polska prowadziła 85:83 na 90 sekund przed końcem.
Emocje w ostatnich 30 sekundach sięgnęły zenitu. Polacy kilkukrotnie zbierali piłkę po swoich niecelnych rzutach, ale nie zakończyli akcji punktami. Na 17,4 s przed końcem niesamowity Brizuela, kolega Walczyńskiego z Malagi, zdobył trzy punkty i Hiszpania wygrywała 88:85. Odpowiedź Polaków była błyskawiczna - po czasie wziętym przez Taylora Michalak uwolnił się po zasłonie i po podaniu z autu Waczyńskiego z trudnej pozycji zdobył trzy punkty.
Na 15,4 s. przed końcem był remis 88:98, ale to Hiszpanie mieli piłkę. Nie trafili, ale w walce o piłkę sędziowie dopatrzyli się faulu Waczyńskiego i na 0,6 sekundy rzuty wolne wykonywał Guerra. Po trafieniu pierwszego drugi spudłował celowo, by jeszcze zmusić Polaków do walki o piłkę. Przejął ją Waczyński, ale jego rzut przez całe boisko był niecelny. 88:89.
Slaughter po raz kolejny w Gliwicach rozegrał znakomity mecz - zdobył 27 pkt, trafiając m.in. 8 z 11 rzutów za dwa punkty i wszystkie dziewięć wolnych. Dobrze zaprezentowali się też Ponitka, a także waleczni Sokołowski, Michalak i Balcerowski.
Eliminacje Polacy zakończą niedzielnym meczem z Rumunami (godz. 20.30).
Polska - Hiszpania 88:89 (27:26, 16:17, 22:27, 23:19)
Polska: A.J. Slaughter 27, Adam Waczyński 11, Marcel Ponitka 11, Michał Michalak 10, Michał Sokołowski 9, Aleksander Balcerowski 7, Adam Hrycaniuk 4, Łukasz Koszarek 3, Aaron Cel 2, Aleksander Dziewa 2, Dominik Olejniczak 2
Hiszpania: Jonathan Barreiro 24, Dario Brizuela 21, Xabi Lopez-Arostegui 13, Ferran Bassas 11, Jaime Fernandez 4, Joel Parra 4, Fran Guerra 4, Sergi Garcia 3, Miquel Salvo 2, Ruben Guerrero Pino 2, Oriol Pauli 1, Victor Arteaga 0