Oczywiście przyglądamy się wszystkim opcjom, ale szczerze mówiąc trudno w tym momencie logicznie uzasadnić przerwanie rozgrywek. Wszystko wskazuje, że wirus w najbliższym czasie nie zniknie i musimy nauczyć się z nim żyć. To właśnie staramy się robić - dodał.

Reklama

Na razie liga postanowiła ułatwić zespołom znalezienie zastępstwa dla koszykarzy, którzy z powodu objęcia protokołem sanitarnym nie mogą grać. Przymusowa przerwa trwa 10 dni, chyba że zawodnik będzie miał dwa negatywne wyniki testów w odstępie ponad 24 godzin. Silver jest skłonny skrócić czas kwarantanny, bo koszykarze zaszczepieni dodatkową dawką zwykle przechodzą zakażenie bez objawów lub z łagodnymi.

Wygląda na to, że w ich przypadku organizm szybciej pozbywa się wirusa, co oznacza, że szybciej przestają zarażać - zaznaczył Silver.

Zaszczepionych w NBA jest 97 proc. zawodników. Dodatkową dawkę szczepionki przyjęło 65 proc. graczy.

Reklama

Wiadomo, że przed przyjęciem dodatkowej dawki musi minąć określony czas. Nasze wysiłki koncentrujemy na tym, aby obie te cyfry wynosiły 97 proc. - podkreślił komisarz.