Pieńko szybko dał Polakom prowadzenie

Podopieczni Brzęczka przystąpili do spotkania z reprezentacja "Trzech Koron" po trzech wygranych - w Krakowie z Macedonią Północną 3:0, na wyjeździe z Armenią 4:0 i Katowicach z Czarnogórą 2:0. W czwartym pojedynku przedłużyli zwycięską serię. Szwedzi byli dla nich tylko tłem.Nasi młodzi piłkarz zagrali efektownie oraz efektywnie. Kompletnie zdominowali rywali i zasłużenie wygrali 6:0.

Reklama

Polacy od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do przodu. Już na połowie rywali próbowali odebrać im piłkę. Wysoki i agresywny pressing skutek przyniósł już w 6. minucie spotkania. Po przechwycie Mateusz Kowalczyk zagrał prostopadle w pole karne, a Tomasz Pieńko otworzył wynik spotkania.

Polacy do przerwy "zamknęli" mecz

Po półgodzinie gry było już 0:2. Oskar Pietuszewski przeprowadził indywidualny rajd. Minął w polu karnym dwóch obrońców, a trzeci nie widząc innego sposobu na zatrzymanie piłkarza Jagiellonii Białystok faulował go w "16". Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki ustawionej na "wapnie" podszedł Pieńko i strzelił swojego drugiego gola w tym meczu. To piąta bramka zawodnika Rakowa Częstochowa w 21. występie w biało-czerwonych barwach.

Na tym nie koniec. Jeszcze przed przerwą Polacy podwyższyli na 3:0. W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy z bliska głową piłkę do siatki gospodarzy skierował Kacper Urbański.

Po zmianie stron reprezentacja Polski nie zwalniała tempa. Biało-czerwoni szukali kolejnych goli. Okazję na trzecie trafienie miał m.in. Pieńko, ale tym razem naszemu piłkarzowi zabrakło precyzji. Swoich szans nie wykorzystali też Pietuszewski, a także Urbański.

Dopiero w samej końcówce Polacy znów rozwiązali worek z bramkami. Najpierw w 82. minucie precyzją wykazał się Antoni Kozubal. Pomocnik Lecha Poznań pokonał golkipera mocnym uderzeniem z powietrza. Na 5:0 w 89. minucie podwyższył Marcel Krajewski. Piłkarz Widzewa Łódź zdecydował się na strzał lewą nogą z około 17. metrów. Wyszło idealnie, piłka wpadła do siatki tuż przy słupku. W doliczonym czasie gry wynik spotkania na 6:0 dla Polski ustalił Pieńko. Bohater meczu skompletował hat-tricka efektownym lobem.

Reklama

Reprezentacja Brzęczka liderem tabeli

Kadra Brzęczka wraca do kraju z kompletem punktów. Dzięki temu Polska jest na dobrej drodze do awansu. Po czterech kolejkach biało-czerwoni mają na koncie 12 "oczek". Takim samym dorobkiem mogą pochwalić się Włosi, którzy we wtorek pokonali Armenię.

Bezpośredni awans do turnieju finałowego ME wywalczy dziewięciu zwycięzców grup oraz jedna drużyna z drugiego miejsca, która uzyska najlepszy bilans. Pozostałe osiem zespołów z drugich lokat będzie rywalizować w barażach o cztery miejsca. Stawkę uzupełnią reprezentacje Serbii i Albanii, współgospodarze turnieju w 2027 roku.

W tym roku reprezentacja Polski zagra jeszcze dwa spotkania. Za miesiąc z Włochami w Szczecinie oraz 18 listopada na wyjeździe z Macedonią Północną.

Trzy najlepsze zespoły młodzieżowych mistrzostw Europy będą reprezentować Stary Kontynent na turnieju olimpijskim w Los Angeles w 2028 roku.