W budowie napięcia przed poniedziałkowym meczem w Wiedniu Harnika wsparł drugi trener austriackiej reprezentacji Andreas Herzog. "Niemcy faworytem? Wsadźcie sobie w tyłek wszystkie rankingi!" - powiedział asystent Hickersbergera, odnosząc się m.in. do klasyfikacji FIFA, w której Austria zajmuje 92. miejsce, a Niemcy - piąte.

Reklama

Były świetny austriacki piłkarz Hans Krankl podaje kilka powodów, na których można opierać optymizm przed spotkaniem z odwiecznym rywalem zza miedzy. "Niemieccy napastnicy Klose i Gomez są dalecy od najwyższej formy, a mózg drużyny Michael Ballack wydaje się bardzo zmęczony" - uważa Krankl.

Butne słowa Austriaków to odpowiedź na lekceważący ton niemieckich mediów po losowaniu grup Euro-2008 i ich porażce z Chorwacją (0:1) na inaugurację turnieju.

Po porażce drużyny Joachima Loewa z Chorwacją (1:2) nastroje w Niemczech jednak znacznie się pogorszyły. "Sueddeutsche Zeitung" napisała: "Teraz naprawdę wszystko jest możliwe. Austria pokazała charakter i nie ma nic do stracenia". Z jednego z sondaży opinii publicznej wynika, że aż 48 procent Niemców dopuszcza możliwość porażki z Austrią.

Przy wygranej Austrii z Niemcami i porażce Chorwacji z Polską o awansie do ćwierćfinału może decydować bramkowy dorobek współgospodarzy Euro-2008 i "biało-czerwonych".