Wiara jest i na pewno będzie do końca. Ale mniejsza, niż na początku turnieju. Kibice, spacerujący po ulicach Klagenfurtu, sprawiają wrażenie, jakby przyjechali na wycieczkę, a nie na mecz. Polakom pomóc może już tylko cud.
"Przyjechaliśmy, bo co mieliśmy zrobić z biletami? Podrzeć i wyrzucić? Przecież zapłaciliśmy po 80 euro za sztukę. A atmosfera siadła już po spotkaniu z Austrią. Dzisiejszy mecz już praktycznie jest bez znaczenia. W dodatku Chorwaci drugi skład wystawiają" - mówili kibice.
Tym razem na stadionie dominować będą barwy chorwackie. Kibiców naszych rywali jest w Klagenfurcie pełno - bawią się, tańczą, śpiewają. Nic dziwnego. Zagrzeb od Klagenfurtu dzieli odległość zaledwie 230 km.
Bilety u koników można kupić już za 250 euro. "Zresztą można się potargować" - dodaje sprzedawca. Wejściówki na Niemcy nie dało się nabyć taniej niż za 500-700 euro.