Villa z pewnością jeszcze długo po finale - niezależnie od wyniku - będzie przeklinał półfinałowy mecz z Rosją. Właśnie w tym spotkaniu napastnik doznał kontuzji mięśnia, która wyklucza jego udział w niedzielnym finale.

Piłkarz bardzo żałuje, że tak się to wszystko potoczyło. Ten mecz miał być bowiem najważniejszym w jego sportowej karierze. Wyznał jednak, że mimo kontuzji jest przeszczęśliwy, bo jego zespół będzie miał szansę powalczyć o mistrzostwo. "Teraz będę musiał cieszyć się tym z zewnątrz" - powiedział dziennikarzom portalu pilkanozna.pl.

Reklama