Menedżerem Sunderlandu jest znany z ciętego języka Roy Keane. "Keano" nie wahał się w ostrych słowach skrytykować wiceprezydenta FIFA. Poszło o to, że Sunderland nie zwolnił na mecz kadry Dwighta Yorka z Trynidadu i Tobago. "Yorke zakończył już karierę reprezentacyjną. Powiedziałem Jackowi to, co o nim myślę. To klaun, a jego zachowanie jest zawstydzające. Jeśli on jest wiceprezydentem FIFA, niech Bóg ma nas w swojej opiece" - stwierdził Keane. Warner był zły, że Keane nie zwolnił Yorka na mecz z USA w eliminacjach mistrzostw świata 2010. "Pańskie jawne lekceważenie praw małych krajów do dysponowania swoimi piłkarzami, co gwarantuje FIFA, odsłania małostkowość Pana charakteru" - napisał Warner w liście do Keane'a. To właśnie ten list tak zdenerował menadżera Sunderlandu.
Klub czy reprezentacja - co jest ważniejsze? Ta sprawa wciąż rozgrzewa piłkarskie środowisko. Kiedy wiceprezydent FIFA Jack Warner skrytykował menadżera angielskiego Sunderlandu za to, że nie zwolnił na kadrę jednego z piłkarzy, usłyszał o sobie kilka gorzkich słów. "To klaun. Jego zachowanie jest zawstydzające" - stwierdził menadżer.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama