W poniedziałek do kas trafiło ok. sześciu tysięcy biletów. Wcześniej wejściówki mogli kupić kibice, którzy posiadali karnety na rundę wiosenną lub posiadający karty kredytowe Lecha.
"Zainteresowanie meczem jest ogromne i tylko żałować można, że mamy do dyspozycji dwie trybuny" - mówi Arkadiusz Kasprzak, wiceprezes Lecha. Wszystko przez to, że przebudowywany stadion Lecha może pomieścić tylko 17,5 tys. widzów.
Najazdu włoskich fanów nie będzie. "Udinese zgłosiło zapotrzebowanie na 350 biletów. Podejrzewam, że podobnie jak przy okazji wcześniejszych meczów, do Poznania przyjedzie kilkadziesiąt kibiców gości" - przyznaje Kasprzak.