Boruc posłuchał trenera i wziął się do ciężkiej pracy. Na efekty nie trzeba było długo czekać - Polak znów gra świetnie, a do tego otrzymuje mnóstwo pochwał z ust Mowbraya. "Od razu wiedziałem, że to wspaniały zawodnik" - nie może się nachwalić Boruca Mowbray.

Tak cudownie wcale jednak nie było. Kiedy Mowbray przyszedł na Celtic Park wziął Boruca na poważną rozmowę. "Albo bierzesz się w garść i zaczniesz zapier..., albo znajdziemy inne rozwiązanie (czyli poszukamy ci innego klubu). Mowbray lubi bowiem nazywać rzeczy po imieniu" - mówi jeden ze szkockich dziennikarzy.

Reklama