Mistrzowie świata obawiali się przed wyjazdem na Litwę fatalnego stanu boiska w Kownie, na którym jest więcej piachu niż trawy. Ostatecznie jednak wygrali 3:1, czyli zanotowali identyczny wynik, jak w październiku ubiegłego roku na własnym stadionie.

Spory udział w wygranej Hiszpanów miał... obrońca Jagiellonii Białystok Tadas Kijanskas, który w 70. minucie - przy stanie 1:1 - strzelił samobójczą bramkę.

Reklama

Pozostałe gole dla gospodarzy zdobyli Xavi i Juan Mata, a dla Litwy - obrońca Marius Stankevicius, na co dzień grający w Hiszpanii (klubowy kolega Maty z Valencii).

W podstawowym składzie Litwy, która w miniony piątek pokonała biało-czerwonych 2:0, wybiegło czterech piłkarzy z polskiej ekstraklasy. Oprócz Kijanskasa - kolejny gracz Jagiellonii Andrius Skerla, a także widzewiacy Darvydas Sernas i Mindaugas Panka. W końcówce meczu trener Raimondas Zutautas wprowadził jeszcze Tadasa Labukasa z Arki Gdynia oraz Dominykasa Galkeviciusa z Zagłębia Lubin.

Reklama

Hiszpanie po pięciu meczach mają komplet punktów w grupie I. Litwini, z dorobkiem czterech oczek, zajmują czwarte miejsce. Wiceliderem pozostali Czesi - oni dość skromnie wygrali u siebie z Liechtensteinem 2:0.

Tempa nie zwalniają Holendrzy, którzy w grupie E pokonali w Amsterdamie Węgrów 5:3. To drugie zwycięstwo Oranje nad tym zespołem w ciągu pięciu dni (w piątek wygrali w Budapeszcie 4:0), ale tym razem nie przyszło ono łatwo.

W 50. minucie Holendrzy przegrywali niespodziewanie 1:2, a w 78. minucie było 3:3. Dopiero dwa gole w końcówce spotkania Dirka Kuyta zapewniły wicemistrzom świata kolejne trzy punkty (w sumie już 18). W ekipie Węgier najskuteczniejszym zawodnikiem był Zoltan Gera z Fulham Londyn, który również strzelił dwie bramki.

Reklama

W spotkaniu grupy A Turcja wygrała na własnym stadionie z Austrią 2:0, co może mieć znaczenie w walce o drugie miejsce w tabeli. Murowanym faworytem do pierwszego są Niemcy, którzy we wtorek pauzowali (grali towarzyski mecz z Australią).

Z walki o drugie miejsce w tej grupie nie rezygnuje również Belgia. Systematycznie odmładzana w ostatnich latach reprezentacja pewnie wygrała w Brukseli z Azerbejdżanem 4:1.

Do finałów Euro 2012 awansują bezpośrednio zwycięzcy dziewięciu grup oraz jedna drużyna z najlepszym bilansem z drugiego miejsca. Pozostali wicemistrzowie grup rozegrają między sobą baraże (mecz i rewanż w czterech parach). Awans bez gry mają zapewniony gospodarze turnieju - Polska i Ukraina.