Bezpośredni awans do finałowego turnieju, który odbędzie się w czerwcu przyszłego roku we Włoszech, wywalczą zwycięzcy dziewięciu eliminacyjnych grup, a cztery najlepsze zespoły z drugich pozycji zagrają w barażach o dwa pozostałe wolne miejsca. Wśród 12 uczestników MME znajdzie się także gospodarz imprezy.

Reklama

Przed ostatnią serią spotkań prowadząca w grupie trzeciej Dania miała punkt przewagi nad Polską i nie dała odebrać sobie pierwszej lokaty. Lider pokonał bowiem w Aalborgu Wyspy Owcze 3:0. Biało-czerwoni w takim samym stosunku zwyciężyli w Gdyni Gruzję (1 września na inaugurację tych kwalifikacji triumfowali w Gori także 3:0) i zapewnili sobie grę w barażach.

Do dorobku zespołów z drugich miejsc nie były zaliczane punkty zdobyte z ostatnią drużyną i Polacy zyskali na awansie Litwy (pokonała 2:0 na wyjeździe Finlandię), kosztem Wysp Owczych, na przedostatnią pozycję. Polacy dwa razy pokonali swojego wschodniego sąsiada, natomiast z Wyspami Owczymi zanotowali dwa remisy.

W porównaniu do piątkowego zremisowanego 1:1 spotkania w Aalborgu z Danią trener Czesław Michniewicz dokonał jednej zmiany w podstawowym składzie – na prawej pomocy Konrada Michalaka zastąpił Kamil Jóźwiak.

Gruzini już wcześniej pożegnali się z marzeniami o grze w mistrzostwach Europy, ale nie zamierzali ułatwiać biało-czerwonym zadania. Na początku meczu to goście sprawiali zdecydowanie lepsze wrażenie. Bliski szczęścia, w 3. minucie po uderzeniu z dystansu oraz cztery minuty później w zamieszaniu podbramkowym, był aktywny Irakli Bugridze. Z kolei w 29. minucie po strzale Beki Mikełtadze gospodarzy do straty gola uratował słupek.

Reklama

Gruzini starali się grać otwarty futbol, ale nie przebierali również w środkach. W 30. minucie przyjezdni mieli już na koncie cztery żółte kartki, a dwie z nich obejrzał Giorgi Kucia (drugą za faul na Pawle Stolarskim) i od tego momentu jego drużyna musiała sobie radzić w „10”.

Liczebną przewagę Polacy wykorzystali w 52. minucie po strzale z dystansu Filipa Jagiełły, który w przerwie zastąpił Jóźwiaka. W tej sytuacji nie popisał się dobrze do tej pory spisujący się golkiper gości Luka Gugeszaszwili. Prowadzenie w 74. minucie sprytnym uderzeniem podwyższył drugi rezerwowy Michalak, a wynik w 90. minucie ustalił Dawid Kownacki – było to 10. trafienie piłkarza Sampdorii w tych eliminacjach.

Polska – Gruzja 3:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Filip Jagiełło (52), 2:0 Konrad Michalak (74), Dawid Kownacki (90)
Żółta kartka - Polska: Paweł Bochniewicz; Gruzja: Giorgi Kucia, Davit Samurkasowi, Beka Mikełtadze
Czerwona kartka - Gruzja: Giorgi Kucia (30. minuta za drugą żółtą)
Sędzia: Arnold Hunter (Irlandia Północna)
Widzów: 2000