Według ustaleń gazeta.pl lider PO złożył Bońkowi konkretną propozycję wejścia do wielkiej polityki. Były piłkarz reprezentacji Polski miałby zostać gwiazdą listy kandydatów w wyborach do europarlamentu z okręgu nr 10: województwa małopolskie i świętokrzyskie.
Sam zainteresowany szybko skomentował doniesienia gazeta.pl na Twitterze. Sugerując, że cała sprawa to żart.
Jednak warto zaznaczyć, że kadencja Bońka na fotelu szefa PZPN kończy się w 2020 roku. Trzeci raz prezesem "Zibi" być nie może, bo nie pozwalają na to przepisy. Były gwiazdor Juventusu Turyn podobno po cichu liczy, że być może ustawa o sporcie zostanie wkrótce zmieniona i dopuści możliwość trzeciej kadencji dla prezesów związków sportowych. Jeśli nie, to być może Boniek da się namówić na transfer do świata polityki.