UEFA zbada, w jaki sposób kibic dał radę dostać się na murawę. Zweryfikuje też, czy spotkanie zostało odpowiednio zabezpieczone. Federacja chce również wyjaśnić, co takiego stało się Didzie, że ten, dotknięty lekko w szyję, upadł niczym bokser po ciężkim nokaucie. I dlaczego musiał opuścić boisko na noszach.

Reklama

Środowy mecz Ligi Mistrzów Celtiku z Milanem zakończył się skandalem. Chwilę po tym, jak Scott McDonald zdobył w końcówce zwycięskiego gola, na murawie pojawił się nieoczekiwany gość. Nieuprawniony kibic podbiegł do bramki gości i lekko szturchnął bramkarza Milanu. Dida, po krótkiej próbie pogoni, dramatycznie padł na murawę.

Krewki kibic nie zaatakuje już żadnego bramkarza rywali. Został bowiem ukarany dożywotnim zakazem stadionowym.