FIFA tymczasowo zawiesiła Jean-Barta w maju, gdy badała liczne zarzuty kierowane pod jego adresem. Ofiary szefa haitańskiej federacji oraz ich bliscy szczegółowo opisywali, w jaki sposób zmuszał on kobiety i dziewczyny do seksu, grożąc, że w przeciwnym razie stracą miejsce w reprezentacjach w poszczególnych kategoriach wiekowych. Działacz zaprzeczył oskarżeniom.

Reklama

"Organ orzekający niezależnej Komisji Etyki uznał Yvesa Jean-Barta winnym wykorzystywania swojego stanowiska, molestowania seksualnego oraz wykorzystywania różnych zawodniczek, w tym niepełnoletnich, co stanowi naruszenie Kodeksu Etyki FIFA. (...) Ukarano go dożywotnim zakazem wykonywania wszelkich działań związanych z piłką nożną (administracyjnych, sportowych lub jakiejkolwiek innych) zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym" - zaznaczono w piątkowym komunikacie.

Na Jean-Barta nałożono też grzywnę w wysokości miliona franków szwajcarskich.

W czwartek został on oczyszczony z wszelkich zarzutów przez haitański wymiar sprawiedliwości. Tamtejsza federacja na razie nie komentowała oficjalnie sprawy, ale rzecznik działacza w rozmowie z dziennikarzem "The Guardian" zapowiedział, że w sprawie decyzji FIFA zostanie złożona apelacja do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS).

"Decyzja FIFA jest parodią sprawiedliwości i czysto politycznym posunięciem, które ma na celu uniknięcie dalszych kontrowersji i złej prasy po serii głośnych skandali. W przeciwieństwie do haitańskiego systemu sądowego, który właściwie zbadał i oczyścił pana Jean-Barta z wszelkich wykroczeń, FIFA nie przeanalizowała faktycznych dowodów, dlatego spodziewa się on pełnego uniewinnienia i przywrócenia na stanowisko po odwołaniu się do CAS" - zaznaczył rzecznik w oświadczeniu przekazanym brytyjskiej gazecie.

FIFA w swoim komunikacie poinformowała również, że wciąż toczy się postępowanie przeciwko innym działaczom z haitańskiej federacji.