Toczy się dyskusja na temat jednego meczu kontrolnego. Spotkamy się dopiero 14 listopada i 16 chcielibyśmy zagrać w Warszawie - o ile się uda zakontraktować silną drużynę z Ameryki Południowej bądź Środkowej. Jest szansa na to, że będzie to Brazylia, ale jeszcze daleko do podpisania dokumentów - powiedział Michniewicz, który poprowadził biało-czerwonych dotychczas w dwóch meczach.
Selekcjoner poszukiwał dla swoich podopiecznych rywala z tej części świata, ponieważ w fazie grupowej mundialu w Katarze Polska zmierzy się z Meksykiem i Argentyną. Trzecim rywalem będzie Arabia Saudyjska.
Wcześniej, między czerwcem a wrześniem, biało-czerwoni rozegrają łącznie sześć meczów Ligi Narodów z europejskimi rywalami: Walią, Belgią i Holandią. Jednak planowane na 3 czerwca spotkanie z Walią stoi pod znakiem zapytania, bo zespół z Wielkiej Brytanii może w tym czasie grać finał baraży o awans na mundial. Na razie czeka na wyłonienie rywala z pary Szkocja - Ukraina.
Michniewicz zdradził również, że polska ekipa ma już wybrany hotel w Dausze.
Wszystko jest pod kontrolą. Byliśmy z całą delegacją Polskiego Związku Piłki Nożnej, wszystko jest idealnie przygotowane. Będziemy mieli do dyspozycji dwa boiska. Będziemy tam (w stolicy Kataru - przyp. red.) grali dwa mecze - powiedział Michniewicz.
Michniewicz ma wsparcie Piechniczka
Polska zakwalifikowała się do mundialu dzięki wygranej ze Szwecją 2:0 w finale baraży. Rywalizację w grupie C mistrzostw świata rozpocznie od meczu z Meksykiem 22 listopada. Cztery dni później zmierzy się z Arabią Saudyjską, a 30 listopada zagra z Argentyną.
Wyjście z grupy byłoby pierwszym etapem, a co będzie dalej - zobaczymy. Dzień po meczu ze Szwecją zadzwonił do mnie nasz były selekcjoner, fantastyczny trener, który dwa razy prowadził drużynę na mistrzostwach świata i zdobył medal, pan trener Antoni Piechniczek, i życzył mi z całego serca, żebym poprawił wynik jego i świętej pamięci Kazimierza Górskiego - relacjonował Michniewicz.
Mundial zostanie rozegrany między 21 listopada a 18 grudnia.