W Hiszpanii walka trwa już tylko o drugą lokatę - pomiędzy klubami z Madrytu. Obecnie wiceliderem jest Real (71) i o dwa punkty wyprzedza Atletico.

"Królewscy", którzy w środę odpadli w półfinale Ligi Mistrzów, przegrywając na wyjeździe z Manchesterem City aż 0:4 (w Hiszpanii było 1:1), zagrają w 34. kolejce w niedzielę o 18.30 na wyjeździe z walczącą o utrzymanie Valencią.

Rywalizacja Atletico z Osasuną

Reklama

Natomiast Atletico czeka tego dnia o 16.15 rywalizacja u siebie z dziewiątą Osasuną Pampeluna.

Reklama

Mająca już zapewnione mistrzostwo Barcelona (85) podejmie w sobotni wieczór o godz. 21 - w szlagierze kolejki - czwarty Real Sociedad San Sebastian (62).

Lewandowski walczy o koronę króla strzelców

Goście walczą o udział w Lidze Mistrzów, a wśród gospodarzy Robert Lewandowski - o koronę króla strzelców. Jest bliski tego celu - zdobył 21 bramek i o cztery wyprzedza Karima Benzemę ze stołecznego Realu.

Francuz rozegrał tylko 21 ligowych meczów w tym sezonie, ostatni pod koniec kwietnia. Później pauzował z powodu kontuzji, był też oszczędzany na mecze Ligi Mistrzów.

Reklama

Sprawa tytułu rozstrzygnęła się także we Włoszech, gdzie po prymat - trzeci w historii - sięgnęło Napoli. Drużyna Piotra Zielińskiego, Bartosza Bereszyńskiego i Huberta Idasiaka ma 83 punkty i o 14 wyprzedza Juventus Turyn Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika, a o 17 Inter Mediolan.

I właśnie mecz z Napoli z Interem, zaplanowany na niedzielę na godz. 18, będzie szlagierem 36. kolejki. Mediolańczycy przystąpią do rywalizacji podbudowani awansem do finału Ligi Mistrzów – bez kłopotów wyeliminowali lokalnego rywala, piąty obecnie we włoskiej ekstraklasie AC Milan.

Natomiast Juventus, który odpadł w czwartek w półfinale Ligi Europy (po rywalizacji z Sevillą), zagra w poniedziałek na wyjeździe z Empoli Sebastiana Walukiewicza.

Włoskie drużyny zaimponowały w europejskich pucharach

Włoskie drużyny zaimponowały w tym sezonie w europejskich pucharach. Wspomniany Inter zagra w finale Ligi Mistrzów, AS Roma w finale Ligi Europy, a Fiorentina w finale Ligi Konferencji.

Rywalem Interu w decydującym meczu Champions League będzie Manchester City, który jest bliski również wywalczenia mistrzostwa Anglii.

"The Citizens" przez większość sezonu Premier League ustępowali Arsenalowi, ale ostatnie miesiące to popis podopiecznych Josepa Guardioli. Od 5 lutego nie ponieśli żadnej porażki - we wszystkich rozgrywkach, na dodatek 3 czerwca wystąpią jeszcze w finale Pucharu Anglii.

Na razie jednak czeka ich w 37. kolejce ciekawie zapowiadające się starcie w niedzielę u siebie o godz. 17 z Chelsea Londyn.

"The Blues" w obecnym sezonie są cieniem ekipy z poprzednich lat, zajmują dopiero 11. miejsce i tej lokaty na pewno już nie poprawią (do dziesiątego Fulhamu Londyn tracą osiem punktów). Renoma klubu jednak zobowiązuje, więc kibice powinni szykować się na spore emocje.

Manchester City blisko tytułu

Na dwie kolejki przed końcem City wyprzedza wicelidera Arsenal (londyńczycy zagrają w sobotę na wyjeździe z szesnastym Nottingham Forest) o pięć punktów, na dodatek ma jeszcze mecz zaległy. Już w tej serii mogą więc zapewnić sobie mistrzostwo kraju.

Trener Arsenalu Mikel Arteta zdaje sobie sprawę, że Manchester City jest bardzo blisko tytułu, ale - jak zapewnił - jego zespół będzie walczyć końca.

Pozostały dwie kolejki i nadal możemy być mistrzami w rywalizacji przeciwko prawdopodobnie najlepszej drużynie w historii Premier League. Wciąż się liczymy i nie zamierzamy dawać za wygraną, to na pewno – zapewnił Arteta.

Sprawa tytułu w Niemczech i Francji

Sprawa tytułu może wyjaśnić się teraz również w Niemczech i Francji, choć w Bundeslidze - gdzie również pozostały dwie kolejki - sytuacja Bayernu nie jest tak komfortowa.

Bawarczycy (68) wyprzedzają Borussię Dortmund tylko o jeden punkt. Na dodatek w sobotę o 18.30 czeka ich trudne zadanie - podejmą trzeci w tabeli RB Lipsk (60). Ten zespół nie jest jeszcze pewny udziału w Lidze Mistrzów, więc zależy mu na korzystnym wyniku w Monachium.

Na ewentualne potknięcie Bayernu liczy BVB. Piłkarze z Dortmundu zagrają w niedzielę na wyjeździe o 17.30 z trzynastym Augsburgiem Rafała Gikiewicza i Roberta Gumnego.

We Francji pozostały jeszcze trzy kolejki. Lider Paris Saint-Germain ma 81 punktów, o sześć wyprzedza "polskie" RC Lens Przemysława Frankowskiego, Adama Buksy i Łukasza Poręby, a o osiem Olympique Marsylia.

W 35. serii PSG zagra w niedzielę o 20.45 na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Auxerre, natomiast Lens tego dnia o 17.05 zagra - też na boisku rywala - z Lorient.