Nie znaleziono żadnego rozwiązania technicznego, które umożliwiłoby występy rosyjskim drużynom. Ta kwestia nie jest już omawiana – powiedział rzecznik UEFA. FIFA, która w zeszłym tygodniu również zniosła zawieszenie rosyjskich drużyn do lat 17, nie chciała komentować tej sytuacji.
Pod koniec września UEFA ogłosiła, że planuje przywrócić rosyjskie zespoły do międzynarodowych rozgrywek. Dzieci nie powinny być karane za czyny popełnione przez dorosłych - napisano w oświadczeniu. Domowe mecze Rosjanie mieliby rozgrywać poza własnym krajem, a także byliby pozbawieni flagi, hymnu oraz strojów w barwach narodowych.
Posunięcie to spowodowało rozłam w Komitecie Wykonawczym UEFA – wiceprezydenci z Anglii, Polski i Walii odmówili poparcia tej propozycji, a co najmniej 12 (w tym także Polski Związek Piłki Nożnej - PAP) z 55 federacji członkowskich oświadczyło, że ich drużyny będą w dalszym ciągu odmawiać rozgrywania meczów z Rosją.
Najstarszy wiceprezydent UEFA Karl-Erik Nilsson wziął udział we wtorkowym spotkaniu kilka dni po tym, jak kwestia rosyjska kosztowała go utratę stanowiska szefa szwedzkiej konfederacji sportowej, finansowanej przez rząd. Nilsson złożył rezygnację w zeszłym tygodniu pod presją wewnętrzną za poparcie prorosyjskiej decyzji UEFA, stanowiącej bezpośrednie naruszenie szwedzkiej polityki sportowej.
Były sędzia finałów mistrzostw świata zachował swoje stanowisko jednego z sześciu wiceprzewodniczących UEFA, na którym zarabia 250 000 euro rocznie, a jego mandat wygasa za 18 miesięcy.
Po napaści zbrojnej Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku UEFA wykluczyła z rozgrywek wszystkie rosyjskie reprezentacje oraz kluby.