Goście szybko mogli wyrównać po błędzie Bartosza Kanieckiego, który po rzucie rożnym niemal wrzucił sobie piłkę do własnej bramki. Do przerwy lepszych okazji do zmiany wyniku już nie było.

W drugiej połowie obie drużyny grały ofensywnie i stwarzały sytuacje podbramkowe. Gospodarze kilka razy sprawdzali dyspozycję Kapsy, który efektownie bronił strzały z dystansu. Bezradny był jedynie po uderzeniu Darvydasa Sernasa, jednak sędzia odgwizdał spalonego i gola nie uznał.

Reklama

Wcześniej z tego samego powodu arbiter nie zaliczył trafienia Marko Bajicia dla Lechii, ale tym razem arbiter popełnił błąd. Spalonego nie było. W 79. minucie do remisu mógł doprowadzić Luka Vucko, ale z kilku metrów trafił w słupek. Osiem minut później po główce Abdou Traore gospodarzy od straty gola uratowała poprzeczka.

Widzew Łódź - Lechia Gdańsk 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Piotr Grzelczak (4).
Żółta kartka - Widzew Łódź: Nika Dżalamidze, Sebastian Radzio.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów 7 500.
Widzew Łódź: Bartosz Kaniecki - Adrian Budka, Wojciech Szymanek, Sebastian Zalepa, Dudu - Riku Riski (46. Darvydas Sernas), Łukasz Broź, Mindaugas Panka, Krzysztof Ostrowski (46. Souheil Ben Radhia), Nika Dżalamidze (78. Sebastian Radzio) - Piotr Grzelczak.
Lechia Gdańsk: Paweł Kapsa - Marcin Pietrowski, Krzysztof Bąk, Luka Vućko, Vytautas Andriuskevicius - Abdou Traore, Łukasz Surma, Marko Bajic (67. Bedi Buval), Paweł Nowak, Lewon Hajrapetjan (77. Aleksandr Sazankow) - Ivans Lukjanovs.





Reklama