Mimo drobnych kłopotów kadrowych, trener Kolejorza Jose Maria Bakero jest bardzo zadowolony z atmosfery, jaka panuje w drużynie. "Od początku rozgrywek jesteśmy w dobrej formie. Atmosfera wokół zespołu jest znakomita, dzięki temu lepiej się pracuje. Do Zabrza jedziemy po trzy punkty. Cieszą mnie informacje na temat stanu zdrowia Grzegorza Wojtkowiaka, który nie będzie musiał być operowany i może stopniowo wchodzić w trening" - powiedział Hiszpan na konferencji prasowej.

Reklama

Bramkarz Lecha Krzysztof Kotorowski również tryskał optymizmem. Nic dziwnego, w czterech meczach tylko raz musiał wyjmować piłkę z siatki. "Gramy tym składem już o dłuższego czasu i w końcu musiało to +odpalić+. W poprzednim sezonie nasza gra czasami nie była gorsza, ale nie zawsze szło to w parze z wynikami. Teraz gramy efektowniej i czujemy, że rywale nas się boją" - podkreślił golkiper lidera ekstraklasy.

W Zabrzu oprócz Wojtkowiaka, z powodu kontuzji zabraknie Arboledy i Ślusarskiego. Z kolei Kiełb ostatnio chorował i nie jest w najlepszej dyspozycji fizycznej. Sztab szkoleniowy Lecha zastanawia się nad wypożyczeniem pomocnika do Korony Kielce, z której właśnie przed rokiem trafił do Poznania.

Bakero w autokarze jadącym do Zabrza znalazł miejsce dla holenderskiego obrońcy Marciano Brumy, który tydzień temu podpisał kontrakt z Lechem. "Jeśli nadarzy się okazja, to dostanie swoją szansę" - zapewnił szkoleniowiec. Jego zdaniem Górnik to bardzo wymagający przeciwnik, mimo że latem stracił trzech ważnych zawodników na rzecz Polonii Warszawa - Roberta Jeża, Daniela Sikorskiego oraz Grzegorza Bonina.

"To mocny zespół pod względem fizycznym. Potrafią grać wysoko pressingiem. Lepiej się spisują w meczach przeciwko faworytom - Wiśle, Legii czy Lechowi. Czujemy respekt i szacunek dla rywala, ale jedziemy do Zabrza pełni wiary po trzy punkty" - podsumował Bakero.