Żółta kartka - Widzew Łódź: Bruno Pinheiro, Piotr Grzelczak, Sebastian Ceglarz. KGHM Zagłębie Lubin: Janusz Gancarczyk, Łukasz Hanzel, Patryk Rachwał.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 6 500.

Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Ugochukwu Ukah, Sebastian Madera, Jarosław Bieniuk, Dudu - Adrian Budka, Mindaugas Panka, Bruno Pinheiro, Princewill Okachi (80. Jakub Bartkowski) - Nika Dżalamidze (85. Piotr Mroziński), Piotr Grzelczak (67. Sebastian Ceglarz).

KGHM Zagłębie Lubin: Bojan Isailovic - Costa Nhamoinesu, Sergio Reina, Michał Hanek, Bartosz Rymaniak - Janusz Gancarczyk (75. Arkadiusz Woźniak), Patryk Rachwał, Łukasz Hanzel, Maciej Małkowski - Szymon Pawłowski, Darvydas Sernas.

Reklama

O pierwszej połowie meczu Widzewa z KGHM Zagłębie można napisać niewiele więcej niż to, że się odbyła. Mało było płynnej gry i składnych akcji a zawodnicy obu drużyn prześcigali się w nieudanych zagraniach. W pamięci widzów zapisali się tylko Janusz Gancarczyk i Bruno Pinheiro, którzy w tej części meczu obejrzeli żółte kartki.

W drugiej połowie arbiter dwa razy częściej sięgał do kieszeni po żółte kartki, ale poziomu meczu to nie zmieniło. Z boiska wiało nudą, mnożyły się faule, a nieporadność piłkarzy wywoływała irytację na trybunach. W końcówce goście mogli rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść, ale w 81. minucie po strzale Szymona Pawłowskiego i rykoszecie skutecznie interweniował Maciej Mielcarz, a siedem minut później doskonałą okazję zmarnował Costa Nhamoinesu. Zawodnik z Lubina stojąc cztery metry przed bramką Widzewa posłał piłkę nad poprzeczką.(PAP)

duk/ krys/
Reklama