"Nie zakończyłem jeszcze piłkarskiej kariery i nadal chcę grać. Dlatego praca w charakterze trenera bramkarzy to dla mnie tymczasowe zajęcie. Taka była potrzeba chwili. Gdyby jednak nie uraz kolana, to nie zgodziłbym się na to" - powiedział PAP Wyparło.

Reklama

37-letni golkiper od kilku tygodni walczy z kontuzjami. Najpierw naciągnął więzadła krzyżowe w lewym, a później w prawym kolanie. Leczenie tego drugiego jeszcze się nie zakończyło. Wyparło może wprawdzie bronić, ale przy próbach kopania piłki prawą nogą nadal odczuwa ból w kolanie.

"Jestem prawonożny, więc ten ból utrudnia mi grę. W styczniu po tej kontuzji nie powinno być śladu i wówczas na zdrowych zasadach będę mógł podjąć rywalizację o miejsce w składzie. Do tego czasu klub musiał znaleźć kogoś, kto na stałe będzie pracował z bramkarzami naszego zespołu" - wyjaśnił.

Oprócz niego w ligowej kadrze ŁKS znajduje się jeszcze dwóch bramkarzy: 21-letni Czarnogórzec Pavle Velimirović i 18-letni Adrian Olszewski. W tym sezonie pracował z nimi Kurdziel, który w poniedziałek wyleciał do Salonik. Pracę w Grecji dostał po rekomendacji Michała Probierza, który ze swoim asystentem Bartłomiejem Zalewskim tydzień wcześniej przeniósł się z ŁKS do Arisu.

Wyparło, nowy trener bramkarzy ŁKS, dwadzieścia lat temu w barwach Stali Mielec debiutował w polskiej ekstraklasie. Od tego czasu na najwyższym szczeblu rozgrywek wystąpił ponad 350 razy w barwach Stali, Sokoła Tychy, RKS Radomsko i ŁKS. Z tym ostatnim zdobył m.in. mistrzostwo Polski w 1998 roku i dwukrotnie wywalczył awans do ekstraklasy, na zapleczu której rozegrał ponad 200 spotkań.

Latem br. Wyparło podpisał kolejny, dwuletni kontrakt z ŁKS. Po zakończeniu sportowej kariery chciałby szkolić młodzież. Zrobił już pierwszy krok w tym kierunku rozpoczynając kilka miesięcy temu pracę z ćwiczącymi w ŁKS bramkarzami urodzonymi w latach 2001-2002. W ataku zespołu rocznika 2001 występuje m.in. jego syn - Michał.