Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Maciej Rybus (19), 2:0 Miroslav Radovic (60), 3:0 Danijel Ljuboja (75).

Reklama

Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Arkadiusz Woźniak.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 14 654.

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Maciej Rybus, Ariel Borysiuk, Ivica Vrdoljak (76. Janusz Gol), Miroslav Radovic (68. Michał Kucharczyk), Rafał Wolski (79. Jakub Kosecki) - Danijel Ljuboja.

Reklama

KGHM Zagłębie Lubin: Aleksander Ptak - Bartosz Rymaniak, Sergio Reina (78. Maciej Małkowski), Csaba Horvath, Błażej Telichowski - Janusz Gancarczyk, Adrian Rakowski (61. Kamil Wilczek), Łukasz Hanzel, Arkadiusz Woźniak, Costa Nhamoinesu - Darvydas Sernas (64. Mouhamadou Traore).

Zdecydowanym faworytem środowego spotkania byli gospodarze. Jednak z jego przebiegu nie wynikała różnica jaka dzieli w tabeli obydwa zespoły. Legia jest wiceliderem rozgrywek, a Zagłębie zajmuje drugie miejsce, ale od końca. Mimo to goście grali bez żadnego respektu i od początku spotkania groźnie atakowali. Niebezpieczne strzały Costy Nhamoinesu i Arkadiusza Woźniaka nie sprawiły kłopotów Dusanowi Kuciakowi, ale wyraźnie zaskoczyły jego kolegów z pola. Goście bowiem prowadzili otwartą i zdecydowaną grę.

Reklama

Gorzej radzili sobie w defensywie. Po jednym z ich błędów w dobrej sytuacji był Danijel Ljuboja, jednak zamiast strzelać na bramkę zdecydował się podawać i nic z tego nie wyszło. W 19. minucie legioniści przeprowadzili natomiast świetną, zespołową akcję, po której bramkę zdobył Maciej Rybus. Asystę efektownym zagraniem piętą zaliczył Ljuboja.

Po zmianie stron goście jeszcze odważniej ruszyli do ataków licząc na odrobienie jednobramkowej straty. Skutkiem tego były groźne kontrataki legionistów. Po jednym z nich Miroslav Radovic nie trafił do bramki z kilku metrów. Jednak 15 minut po przerwie w pełni się zrehabilitował, kiedy to Rybus wyprowadził szybki kontratak i podał do Serba, kiedy ten miał przed sobą tylko bramkarza Zagłębia.

Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry Rybus popisał się drugą asystą w tym meczu, z tymże strzelcem był inny Serb - Danijel Ljuboja, dla którego było to siódme trafienie w ekstraklasie. Tym samym podopieczni Macieja Skorży odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo ligowe 3:0, ponieważ w sobotę w takich samych rozmiarach pokonali przy Łazienkowskiej Lechię Gdańsk.

Po tym meczu pozycja obydwu zespołów w tabeli nie uległa zmianie. Gospodarze zrealizowali jednak swój plan i zmniejszyli stratę do prowadzącego Śląska do dwóch punktów. Na uwagę zasługuje też dobra postawa Kuciaka. Słowak utrzymując w tym meczu czyste konto nie puścił bramki już od 735 minut.