Wiceprezes klubu Arkadiusz Kasprzak wielokrotnie podkreślał, że głównym celem zespołu jest regularna gra w europejskich pucharach. Mimo dużej straty do Śląska, wciąż chcemy jednak walczyć o mistrzostwo kraju - zaznaczył.

Brak awansu do europejskich pucharów w poprzednim sezonie był sporym ciosem, przede wszystkim finansowym, dla Lecha. Dochody ze sprzedaży biletów czy praw medialnych z tytułu gry w Lidze Europejskiej w minionym sezonie wyniosły kilkanaście milionów złotych. Większe zainteresowanie kibiców towarzyszyło też meczom o ligowe punkty. Jesienią chimerycznie grającą drużynę oglądało średnio o sześć tysięcy mniej widzów niż w poprzednim sezonie.

Reklama

Wobec słabnącej frekwencji, klub zdecydował się na dość znaczną obniżkę cen biletów i karnetów. Pojedynczy bilet na najlepsze sektory kosztuje teraz 40 zł, natomiast jesienią trzeba było zapłacić 65. Kobiety i dzieci do lat 13 mogą wejść na stadion za 10 zł.

Liczba sprzedanych karnetów jest jednak daleka od oczekiwań władz klubu. Jak poinformowała jego rzeczniczka prasowa Joanna Dzios, na trzy dni przed pierwszym meczem z PGE GKS Bełchatów, karnety wykupiło ponad siedem tysięcy kibiców. Równo rok temu klub mógł się pochwalić sprzedażą na poziomie dwukrotnie wyższym.

Reklama

Spadek dochodów miał również wpływ na politykę transferową. Lech zimą nie zakontraktował żadnego nowego zawodnika. Rozwiązano natomiast umowę z holenderskim defensorem Marciano Brumą, a pomocnik Jakub Wilk został wypożyczony do Lechii Gdańsk.

Skupiono się na zatrzymaniu kluczowych graczy, którym kontrakty wygasają z końcem obecnego sezonu. Na razie jednak nie udało się podpisać nowych umów ani z kapitanem drużyny Grzegorzem Wojtkowiakiem, ani z Bośniakiem Semirem Stilicem. Sprawa ewentualnego odejścia najlepsza strzelca drużyny Łotysza Artjoma Rudniewa okazała się jedynie spekulacją medialną.

Od rundy wiosennej w meczach rozgrywanych na Stadionie Miejskim będą mogli uczestniczyć sympatycy drużyn przyjezdnych. Wcześniej policja wnioskowała o nieprzyjmowanie kibiców gości, bowiem ze względu na prace remontowe wokół obiektu, miała kłopot z bezpiecznym doprowadzeniem ich pod stadion.

Reklama

Lechici do nowego sezonu rozpoczęli przygotowania 11 stycznia. Kilka dni byli w swoim ośrodku we Wronkach, a pod koniec ubiegłego miesiąca wyjechali na 15-dniowe zgrupowanie do Hiszpanii. Pierwszą część spędzili w miejscowości Rota k. Kadyksu, a następnie przenieśli się do Estepony. W pobliskiej Marbelli wzięli udział w turnieju towarzyskim i zajęli trzecie miejsce.

W pierwszych wiosennych spotkaniach Lech będzie musiał radzić sobie bez Rafała Murawskiego. Pomocnik reprezentacji Polski doznał urazu stawu skokowego i do gry wróci za około trzy tygodnie.

Sparingi Lecha: Zagłębie Lubin 2:0, Piast Gliwice 2:1, FC Vaduz (II liga szwajcarska) 0:1, CD Rota (V liga hiszpańska) 5:1, Sparta Praga 3:0, FC Timisoara 5:0, Rubin Kazań 1:3, Evergrande Kanton 0:0.