Po pierwsze - stadion ten wcale nie jest jej, a miasta. Po drugie - klub od kilku lat nie może wynegocjować z miastem warunków, na których obiekt ma być dzierżawiony - informuje "Fakt".

Kilka dni temu właściciel Wisły Bogusław Cupiał spotkał się w tej sprawie z prezydentem Krakowa, Jackiem Majchrowskim. Najwyraźniej, obaj panowie nie doszli do porozumienia, bo wkrótce potem zapadły kontrowersyjne decyzje o przeprowadzce do Myślenic i Katowic.

Reklama

Według "Faktu" sytuacja stanęła na ostrzu noża. Jeśli wiślacka demonstracja nie wpłynie na zmiękczenie stanowiska miasta, Wisła może nawet zacząć rozgrywać mecze na innym stadionie.