Już w 6. minucie gola dla gdańszczan uzyskał Piotr Wiśniewski, ale gospodarze cieszyli się prowadzeniem niespełna dwie minuty - do remisu doprowadził Łukasz Janoszka.
W 23. minucie padł drugi gol dla Lechii, ładnym strzałem zza pola karnego pisał się brazylijski pomocnik Ricardinho.

Reklama

Bohaterem chwili między 58. a 63. minutą był Pavel Sultes - czeski napastnik zdobył dwa gole dla gości po dwóch znakomitych dośrodkowaniach Marka Zieńczuka i Łukasza Janoszki.
Marek Zieńczuk był autorem kolejnego gola w meczu - pomocnik "Niebieskich" w 78. minucie zaskoczył bramkarza Lechii ładnym technicznym strzałem z 15 metrów. I do ostatnich sekund wydawało się, że goście wywiozą z Gdańska trzy punkty.

W doliczonym czasie gry gospodarze dokonali wydawałoby się niemożliwego - trzeciego gola dla Lechii strzelił Grzegorz Rasiak, który otrzymał doskonałe podanie od Pawła Buzały, a po niespełna minucie wyrównał Adam Duda - jego trafienie było przysłowiową "wisienką na torcie" - obrońca Lechii strzelił gola "piętką", po kolejnej w meczu fantastycznej asyście (Rasiak).
Remis w konfrontacji Lechii z Ruchem spowodowała, że oba zespoły utrzymały dotychczas zajmowane pozycje w tabeli ekstraklasy - gdańszczanie maja w dorobku 31 punktów i są na 12. miejscu, Ruch ma dwa punkty mniej niż Lechia i jest o stopień niżej.