W 29. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji - bramkarz Podbeskidzia Richard Zajac otrzymał podanie od jednego ze swoich obrońców i wybijając piłkę trafił w głowę stojącego pięć metrów przed nim Macieja Makuszewskiego, po czym piłka wpadła do bramki.

Reklama

Dziesięć minut później Marek Sokołowski otrzymał czerwoną kartkę za brutalny faul i goście od tego momentu grali w dziesiątkę.

Po piątkowym meczu Lechia ma cztery punkty - przed tygodniem gdańszczanie zremisowali w Białymstoku z Jagiellonią 2:2.

Podbeskidzie pozostaje po dwóch kolejkach bez punktów - na inaugurację rozgrywek ekipa z Bielska-Białej przegrała u siebie z Pogonią Szczecin 2:3.