Po strzeleniu gola nadal przeważał zespół trenera Mariusza Rumaka. Wrocławianie szybko rozgrywali piłkę i z dużą łatwością przedostawali się pod pole karne rywali, ale na tym ich akcje się kończyły.

Po 20 minutach role zaczęły się odwracać. To Cracovia utrzymywała się dłużej przy piłce i częściej gościła pod bramką Śląska. Ale podobnie jak akcjom wrocławian, tak też i gościom brakowało skutecznego wykończenia. Najbliższy doprowadzenia do remisu byli Miroslav Covilo i Mateusz Cetnarski, ale ich strzałom głową brakowało albo celności, albo siły i Lubos Kemenar nie miał problemu ze złapaniem piłki.

Reklama

Po przerwie stroną przeważającą nie była goniąca wynik Cracovia, ale Śląsk. Wrocławianie wysoko podchodzili pressingiem, grali agresywnie i goście nie mogli przedostać się pod pole karne Kemenara. Groźniejszy był szybko grający Śląsk i udokumentował to drugim golem.

Akcja, po której wrocławianie podwyższyli prowadzenie, była wyjątkowej urody. Augusto przedarł się lewą stroną i dograł do wbiegającego Morioki. Japończyk minął obrońcę rywali tak zwaną „ruletą”, a skutecznym strzałem całą akcję wykończył Grajciar.

Dopiero przegrywając 0:2 przyjezdni zaatakowali odważniej i zaczęli zagrażać bramce Śląska. Szybko przyniosło to efekt, bo sześć minut po golu Grajciara Miroslav Covilo wygrał pojedynek główkowy w polu karnym z obrońcami gospodarzy i było już tylko 2:1.

Od tego momentu emocje już tylko rosły ponieważ oba zespoły dążyły do zdobycia kolejnych goli i pod bramkami wiele się działo. Groźniejsza była Cracovia i to ona mogła, a nawet powinna doprowadzić do remisu. Najpierw jednak Kemenar obronił strzał z kilku metrów a dobitka Mateusza Cetnarskiego wylądowała na słupku.

Cracovia w końcówce mocno nacisnęła, ale wydawało się, że Śląsk utrzyma prowadzenie do końca. W ostatniej akcji spotkania sędzia dopatrzył się jednak faulu jednego z obrońców wrocławian w polu karnym i podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Damian Dąbrowski i nie dał szans Kemenarowi. Śląsk nawet nie wznowił już gry od środka boiska.

Śląsk Wrocław – Cracovia Kraków 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Peter Grajciar (7), 2:0 Peter Grajciar (58), 2:1 Miroslav Covilo (64-głową), 2:2 Damian Dąbrowski (90+3-karny).
Żółta kartka – Śląsk Wrocław: Lasza Dvali, Lubos Kemenar. Cracovia: Erik Jendrisek.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
Widzów: 6 482.
Śląsk Wrocław: Lubos Kamenar – Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Lasza Dvali, Augusto – Peter Grajciar (80. Ostoja Stjepanovic), Filipe Goncalves, Adam Kokoszka, Ryota Morioka, Alvarinho – Kamil Biliński (58. Bence Mervo, 84. Sito Riera).
Cracovia Kraków: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Piotr Malarczyk, Piotr Polczak, Tomasz Brzyski - Marcin Budziński, Damian Dąbrowski, Miroslav Covilo, Mateusz Cetnarski (87. Sebastian Steblecki), Mateusz Szczepaniak (46. Erik Jendrisek) - Krzysztof Piątek (71. Tomas Vestenicky).