W poprzednim sezonie w trzech meczach pomiędzy Wisłą i Pogonią padło 15 bramek. Można się było spodziewać, że i tym razem oba zespoły wyjdą na boisko z ofensywnym nastawieniem. Tak się też stało. Po kwadransie gry, gdy obie drużyny rozpoznawały swe siły, do szturmu ruszyła Wisła. Wystarczyły dwie minuty, by upokorzyć portowców.

Reklama

Najpierw po faulu z odległości 25 m z rzutu wolnego strzelał nowy napastnik Wisły, Carlos Lopez Carlitos. Były zawodnik trzecioligowych rezerw Villarrealu uderzył technicznie, nad murem, a były bramkarz Wisły Łukasz Załuska nawet nie zareagował, gdy piłka wpadła w prawy róg jego bramki.

Skorża na przedmeczowej konferencji przestrzegał przed nowym napastnikiem Wisły. „To hiszpańska szkoła, szybki i dobry technicznie” – mówił o Carlitosie.

Reklama

Dwie minuty po zdobyciu swej debiutanckiej bramki w polskiej ekstraklasie Carlitos ponownie pokazał się w głównej roli. Na lewym skrzydle ograł Sebastiana Rudola, wyłożył piłkę Petarowi Brlekowi, a Słowak pewnie podwyższył na 2:0 dla krakowian.

Pogoń nie miała pomysłów na skonstruowanie groźnej akcji i w zdobyciu kontaktowego gola pomógł jej przypadek. W zamieszaniu podbramkowym jeden z zawodników Wisły przypadkowo dostał piłką w rękę i Paweł Raczkowski podyktował rzut karny. Skutecznością z 11 metrów popisał się Adam Gurcso.

Tuż przed końcem pierwszej połowy i zaraz na początku drugiej szczecinianie mogli wyrównać na 2:2. Jednak w pierwszym przypadku Julian Diaz obronił strzał Dawida Korta, a w drugim Gyurcso.

Kolejną sytuację szczecinianie zmarnowali w 56. min, gdy prawym skrzydłem uciekł Rafał Murawski, ale jego dogranie do Łukasza Zwolińskiego zdołał przeciąć Arkadiusz Głowacki.

Reklama

W odpowiedzi Carlitos po raz kolejny wpracował sytuację Brlekowi, który strzelał spoza pola karnego i minimalnie chybił celu.

Po tej sytuacji aż do 90. minuty akcje ofensywne obu drużyn rozbijane były przez obrońców. W doliczonym czasie gry trzeciego gola dla wiślaków mógł strzelić Jakub Bartosz, który dynamicznie wbiegł w pole karne, ale przegrał pojedynek sam na sam z Załuską. Chwilę później sędzia Raczkowski zakończył spotkanie.

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Carlitos (17-wolny), 0:2 Petar Brlek (19), 1:2 Adam Gyurcso (33-karny)
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Marcin Listkowski. Wisła Kraków: Fran Velez, Ivan Gonzalez
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 8 289
Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska - Sebastian Rudol, Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes - Marcin Listkowski (45. Dawid Kort), Tomasz Hołota, Rafał Murawski, Kamil Drygas (74. Sebastian Kowalczyk), Adam Gyurcso - Łukasz Zwoliński
Wisła Kraków: Julian Cuesta - Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez - Maciej Sadlok, Rafał Boguski (79. Jakub Bartosz), Petar Brlek, Fran Velez (85. Zoran Arsenic), Patryk Małecki - Carlitos (73. Kamil Wojtkowski), Zdenek Ondrasek.