Dla trenerów Mariusza Rumaka (Bruk-Bet) i Ireneusza Mamrota (Jagiellonia) niedzielne spotkania było pierwszym w lidze w tej roli.

W pierwszej połowie niewiele ciekawego działo się na boisku. W 4. minucie Marian Kelemen instynktownie odbił piłkę po strzale z bliska Samuela Stefanika. Z kolei w 34. min ładnie uderzył Dmytro Chomczenowski i Jan Mucha musiał wykazać się sporymi umiejętnościami, aby jego drużyna nie straciła gola.

Druga połowa zaczęła się bardzo interesująco. W pole karne rywala wpadł z piłką Fiodor Cernych, a niemal zapaśniczym chwytem powalił go na ziemię Kamil Słaby. Sędzia bez wahania wskazał na "wapno", a strzałem z 11 metrów pokonał golkipera Łukasz Sekulski. Była 47. min spotkania. Pięć minut później "Słonie" były bardzo bliskie wyrównania. Po dośrodkowaniu z prawej strony Patryka Fryca Bartosz Śpiączka uderzył piłkę głową w słupek.

Reklama

Słupek „uratował” z kolei Bruk-Bet od utraty gola w 65. min., po strzale Cernycha.

Podopieczni Rumaka byli bliscy zdobycia gola w 85. min. Wówczas dwóch piłkarzy Bruk-Betu mogło uderzyć na bramkę rywala, ale wzajemnie sobie przeszkodzili w oddaniu strzału.

W minionym sezonie ostatnie spotkanie w Niecieczy „Słonie” rozegrały z Jagiellonią. Wówczas przegrały 1:2.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Łukasz Sekulski (47-karny)
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Sitya Guilherme
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Widzów: 3 971
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jan Mucha - Patryk Fryc, Mateusz Kupczak, Artem Putiwcew, Kamil Słaby (63. Vitalijs Maksimenko) - Patrik Misak (77. Krystian Peda), Samuel Stefanik (77. Vladislavs Gutkovskis), Łukasz Piątek, Vlastimir Jovanovic, Martin Mikovic - Bartosz Śpiączka
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Ziggy Gordon, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Sitya Guilherme - Dmytro Chomczenowskyj, Martin Pospisil (70. Arvydas Novikovas), Damian Szymański (60. Dawid Szymonowicz), Taras Romanczuk, Fedor Cernych - Łukasz Sekulski (77. Cillian Sheridan)