Goście pierwszy celny strzał na bramkę Jana Muchy oddali dopiero w 44. minucie, ale Słowak nie miał żadnych problemów ze złapaniem piłki kopniętej przez Artur Jędrzejczyka.
Chwilę wcześniej bramkę mógł zdobyć Sebastian Szymański, któremu piłkę sprytnie głową podał Krzysztof Mączyński. Młody skrzydłowy Legii zwlekał jednak z oddaniem strzału i został zablokowany.
Miejscowi nastawiali się przede wszystkim na kontrataki, ale tylko jeden z nich mógł zakończyć się powodzeniem. W 31. minucie Patryk Fryc podał ze skrzydła do Bartosza Śpiączki, lecz ten strzelając z kilku metrów nie trafił w bramkę.
Drużyna z Niecieczy miała jeszcze dwie okazje po dalekich wyrzutach z autu Fryca, ale dwukrotnie strzały Ukraińca Artema Putiwcewa były zbyt słabe, aby zaskoczyć Arkadiusza Malarza.
Znacznie więcej emocji było po zmianie stron. Najpierw Mucha z trudem odbił piłkę na rzut rożny po strzale głową Michała Pazdana. W odpowiedzi Łukasz Piątek nie trafił z kilku metrów w bramkę po podaniu od Bośniaka Vlastimira Jovanovica, a za moment Jakub Czerwiński huknął z około 35 metrów, lecz Mucha zdołał musnąć piłkę i ta odbiła się od poprzeczki.
W 54. minucie było 1:0 dla gospodarzy. Rajd lewym skrzydłem przeprowadził Jovanovic i spod końcowej linii podał do stojącego samotnie przed bramką Łukasza Piątka. Pierwszy strzał pomocnika Bruk-Betu zdołał zablokować Pazdan, ale dobitka była już skuteczna.
Po stracie gola trener Legii Jacek Magiera szybko wprowadził dwóch nowych piłkarzy – Michała Kucharczyka i Guilherme. Ten pierwszy zaraz po wejściu mógł doprowadzić do wyrównania, lecz posłał piłkę tuż obok słupka. Z kolei Brazylijczyk był bliski powodzenia w 85. minucie, lecz nie trafił w bramkę strzelając głową z kilku metrów.
Gospodarze nie ograniczali się tylko do obrony, ale wyprowadzali groźne kontrataki. Jeszcze jednego gola mógł strzelić Piątek, a dwóch świetnych okazji nie wykorzystał Śpiączka.
W końcówce emocji nie wytrzymał asystent trenera Magiery Aleksandar Vukovic i za pretensje pod adresem arbitra został odesłany do szatni.
Spotkania w Niecieczy to prawdziwy koszmar Legii. Grała tu po raz trzeci i po raz trzeci zeszła z boiska pokonana. Bruk-Bet odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, z kolei mistrzowie Polski ponieśli już drugą porażkę.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Legia Warszawa 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Łukasz Piątek (54)
Żółta kartka - Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Vlastimir Jovanovic, Bartosz Śpiączka, Mateusz Kupczak. Legia Warszawa: Michał Pazdan, Krzysztof Mączyński
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów: 4 561
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jan Mucha - Patryk Fryc, Akos Kecskes, Artem Putiwcew, Vitalijs Maksimenko - Mateusz Kupczak, Vlastimir Jovanovic (81. Samuel Stefanik), David Guba (57. Patrik Misak), Łukasz Piątek, Martin Mikovic (80. Vladislavs Gutkovskis) - Bartosz Śpiączka
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Jakub Czerwiński, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Michał Kopczyński (64. Guilherme), Sebastian Szymański (61. Michał Kucharczyk), Krzysztof Mączyński, Thibault Moulin, Kasper Hamalainen - Armando Sadiku (71. Cristian Pasquato).