Po serii siedmiu ligowych porażek Legia przełamała się w spotkaniu z Jagiellonią Białystok (1:0), lecz nie zdołała opuścić strefy spadkowej ekstraklasy - zajmuje 16. miejsce w stawce 18 klubów. Broniący tytułu stołeczny zespół ma jednak dwa mecze zaległe. Natomiast Cracovia ostatnio uległa Wiśle Płock 1:2, zaś w tabeli plasuje się na 12. pozycji.
Chcę wygrywać wszystkie mecze, a każdy jest dla nas najważniejszy, jesteśmy w Legii Warszawa. Spodziewam się bardzo trudnego spotkania. Cracovia (...) na pewno u siebie będzie chciała zdobyć punkty. Jedziemy na trudny teren, ale chcemy wystawić najlepszy możliwy skład i po prostu wygrać. Zawodnicy Legii są profesjonalistami i wiedzą, jak się przygotować pod kątem tego spotkania - przyznał Gołębiewski podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami.
Dwa kluczowe mecze
W najbliższych dniach Legię czeka potyczka z Cracovią w ekstraklasie oraz ostatnia kolejka grupowa Ligi Europy i spotkanie u siebie w czwartek ze Spartakiem Moskwa.
Mamy teraz ze sztabem możliwość doboru najlepszych zawodników. Filip Mladenovic i Mahir Emreli grali z Motorem Lublin (w Pucharze Polski) po 45 minut, to był specjalny zabieg, aby złapali oddech. Będę też myślał w ten sposób przy doborze składu na Cracovię, by mieć wypoczęty zespół. Mam nadzieję, że na czwartek gotowi będą Mattias Johansson i Lirim Kastrati, będę mógł też skorzystać z Rafaela Lopesa. Kadra będzie z pewnością szersza, a pole manewru większe - dodał szkoleniowiec.
Gołębiewski mówił również o innych zawodnikach i pozycjach do obsadzenia. Jest kilka pomysłów na prawą obronę. Wiem, że nie jest to pozycja Maika Nawrockiego. Mamy jeszcze Tomka Nawotkę i Kacpra Skibickiego. Musimy wybrać najlepsza opcję, która da nam punkty. A co do Artura Boruca, trenował dziś w siłowni, a także z fizjoterapeutami, ponieważ cały czas odczuwa plecy. (...) Jutro będzie z nami trenował na boisku.
Szczęśliwie losowanie Legii
W piątek odbyło się losowanie Pucharu Polski. Legia Warszawa, która z 19 triumfami jest najbardziej utytułowaną drużyną rozgrywek, o półfinał powalczy na własnym stadionie z Górnikiem Łęczna.
Do tej pory mieliśmy trzy wyjazdy w Pucharze Polski. Cieszę się, że teraz będziemy grali w domu. Mam nadzieję, że to będzie mecz, który kibice zapamiętają z dobrej gry w naszym wykonaniu - zaznaczył trener stołecznego zespołu.