W tej chwili nawet rozgrywki ligowe nie są dla nas istotne. Od początku tygodnia przygotowujemy się mentalnie do tego meczu. Zawodnicy indywidualnie są w coraz lepszej formie - podkreślił Skorża na konferencji prasowej.
Szkoleniowcowi poznańskiej drużyny przypomniano, że od kiedy powrócił na ławkę trenerską "Kolejorza", nie wygrał z Rakowem. Bilans to dwie porażki i remis. Dlaczego Raków nie leży Lechowi?
Raków to wiodąca drużyna ekstraklasy, ale w każdym z meczów z tym zespołem jesteśmy coraz bliżej (zwycięstwa). Myślę, że to jest ten moment, kiedy uda się Raków pokonać. I zawodnicy to czują - odpowiedział Skorża.
Skorża ocenił, że jest szansa na to, by w poniedziałek zagrał ostatnio kontuzjowany Bartosz Salamon.
Bartek jest z nami, dzisiaj obchodzi urodziny. Walczymy z czasem. Nasz sztab medyczny robi wszystko, by mógł wystąpić. Drużyna jest zmotywowana, zawodnicy są świadomi swoich umiejętności i wiedzą, czego chcą - podkreślił.
Chcemy spełnić swoje marzenia, zdobyć Puchar Polski. Jako wychowankowi klubu, grającemu w Lechu już od siedmiu lat, to dla mnie bardzo ważne. Został jeszcze jeden krok. Nasza forma rośnie, o czym już wspominał trener - dodał Kuba Kamiński.
W drodze do finału Lech nie stracił bramki, ale teoretycznie bardziej wymagających rywali miał Raków. Częstochowianie, którzy bronią trofeum, wyeliminowali m.in. rywala z ubiegłorocznego finału - pierwszoligową Arką Gdynia, a w półfinale Legię Warszawa 1:0.
Mecz finałowy rozpocznie się w poniedziałek o godz. 16.