Wisła Płock - Cracovia Kraków 1:0 (0:0).
Bramki: 1:0 Rafał Wolski (66).
Żółta kartka - Wisła Płock: Mateusz Szwoch, Jakub Rzeźniczak. Cracovia Kraków: Matej Rodin, Takuto Oshima. Czerwona kartka za drugą żółtą - Cracovia Kraków: Takuto Oshima (80).
Sędzia: Paweł Malec (Łódź). Widzów 4 197.
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Piotr Tomasik, Steve Kapuadi, Adam Chrzanowski, Jakub Rzeźniczak - Kristian Vallo, Mateusz Szwoch (68. Mateusz Lewandowski), Dominik Furman, Rafał Wolski (85. Anton Krywociuk), Davo (68. Damian Rasak) - Łukasz Sekulski (68. Marko Kolar, 81. Filip Lesniak).
Cracovia Kraków: Karol Niemczycki - David Jablonsky, Matej Rodin, Virgil Ghita - Cornel Rapa, Takuto Oshima, Florian Loshaj (75. Karol Knap), Michal Siplak (75. Michał Rakoczy) - Jewhen Konoplanka (69. Jakub Myszor), Benjamin Kallman (90. Filip Balaj), Patryk Makuch.
W meczu 17. kolejki spotkały się drużyny sąsiadujące w tabeli, mające po 25 pkt i spore aspiracje. Ostatni pojedynek w rundzie jesiennej miał pokazać, która drużyna będzie miała łatwiejszy okres przygotowawczy do drugiej części sezonu. Obydwa zespoły znakomicie zaczęły rozgrywki, potem miały drobne problemy z utrzymaniem wysokiej formy. W tym meczu bez faworyta wszystko mogło się zdarzyć.
Przez pierwsze minuty drużyny się badały, sprawdzały, na ile mogą sobie pozwolić i choć przeprowadzały akcje, to żadna nie zakończyła się celnym strzałem na bramkę rywala. Wisła była aktywniejsza z przodu, miała więcej sytuacji, celnych podań, ale to nie przekładało się na zmianę wyniku, bo i obrońcy Cracovii zawsze byli na swoich miejscach.
W 15. minucie goście dwukrotnie dogrywali na pole karne Wisły. Najpierw do piłki nie doszedł Patryk Makuch, a chwilę później David Jablonsky wślizgiem trafił tylko w boczną siatkę. W 19. min świetnym strzałem z dystansu popisał się Piotr Tomasik i choć piłka przeleciała tuż nad poprzeczką, to Karol Niemczycki nawet nie musiał interweniować.
Pierwszy celny strzał goście oddali w 23. min, jego autorem był Benjamin Kallman, a piłkę złapał pewnie Krzysztof Kamiński. Po drugiej stronie boiska strzelał Kristian Vallo, a futbolówkę chwycił bez problemu Niemczycki.
Groźną kontrę wyprowadzili zawodnicy Cracovii w 35. min. Wykończył akcję celnym strzałem Florian Loshaj, ale piłka padła łupem Kamińskiego. W odpowiedzi próbował pokonać Niemczyckiego Steve Kapuadi, bramkarz gości minął się z piłką, ale ta nie wpadła do siatki.
Po przerwie obie drużyny wróciły na boisko w niezmienionych składach. Znakomitą okazję miała płocka drużyna w 48. min. Rzut wykonywał Dominik Furman, piłka poszybowała na głowę Łukasza Sekulskiego, który trafił tylko w boczną siatkę.
W 55. min dla odmiany mógł zdobyć gola Patryk Makuch, ale strzelona przez niego piłka poleciała nad poprzeczką. To był moment, kiedy Cracovia uwierzyła, że może rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść tylko strzelając z dystansu. W 59. min próbował umieścić w ten sposób piłkę w siatce Jevgen Konoplanka.
Wreszcie w 66. min gospodarze mieli okazję do radości. Akcję rozpoczął Furman, podał do Rafała Wolskiego, ten odegrał do Davida Alvareza, który ponownie oddał ją do Wolskiego. Płocki zawodnik popisał się pięknym strzałem w okienko.
W 70. min na polu karnym został sfaulowany przez Jakuba Myszora Marko Kolar, ale sędzia nie wskazał na jedenastkę.
Dziesięć minut później drugą żółtą kartkę za faul na Marku Kolarze otrzymał Takuto Oshima i ostatecznie obaj zawodnicy opuścili murawę. A na boisku nadal trwała walka. Do remisu mógł doprowadzić w 87. min Benjamin Kellman, który dostał znakomite podanie od Cornela Rapy, ale posłał piłkę z 10 metrów tuż obok słupka. W ostatniej z doliczonych minut próbował uratować wynik David Jablonsky, ale bez efektu.
Wisła wygrała ostatnie w tym sezonie spotkanie i awansowałą na trzecie miejsce w tabeli.
Autor: Jolanta Marciniak