W środku tego tygodnia większość zespół ekstraklasy rozgrywa spotkania Pucharu Polski, a kwartet drużyn rywalizujących w europejskich pucharach odrabia zaległości. I właśnie dzięki zwycięstwo w Szczecinie nad Pogonią 4:3 legioniści zostali liderem.

Reklama

Legia wygrywa nawet w "10"

Ekipa trenera Kosty Runjaica potwierdziła nie tylko wysoką dyspozycję i miano drużyny wciąż niepokonanej w kraju w tym sezonie, ale też tworzącej emocjonujące widowiska oraz niezłomnej. Goście w Szczecinie od 45. minuty i czerwonej kartki dla Artura Jędrzejczyka grali w dziesiątkę, do tego trzykrotnie przegrywali, a jednak zabrali do stolicy komplet punktów.

Szacunek dla mojej drużyny. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny. To była kolejna magiczna noc i wielki spektakl. Była to świetna reklama piłki nożnej. Trzykrotnie pokazaliśmy, jak odwrócić losy meczu, zaprezentowaliśmy "team spirit" - ocenił szkoleniowiec Legii, który wcześniej długo pracował w Szczecinie.

Warszawianie w ośmiu występach zgromadzili 20 punktów i o jeden wyprzedzili Śląsk Wrocław. Ich najbliższy rywal - Jagiellonia - z dorobkiem 16 jest czwarta, ale w czwartkowy wieczór może jeszcze zostać wyprzedzona przez Lecha, który w zaległym spotkaniu podejmie trzeci Raków (także 16 pkt).

Jagiellonia u siebie wszystko wygrywa

Białostoczanie we wtorek awansowali do 1/16 finału Pucharu Polski, rewanżując się Śląskowi za niedawną porażkę w lidze. Z Legią nie wiodło się im ostatnio najlepiej, a dwa mecze w ubiegłym sezonie zakończyły się wysokimi porażkami - 2:5 u siebie i 1:5 w Warszawie.

W Białymstoku w tym sezonie wszyscy dotychczas przegrali, a kolejne zwycięstwa budują pewność siebie zawodników "Jagi".

Reklama

Naszym celem jest stworzenie z naszego stadionu twierdzy. Także przy pomocy kibiców, ich wsparcie jest bardzo ważne. Czujemy się mocni grając przy Słonecznej. Chcemy to kontynuować. Teraz czeka nas trudny mecz z Legią. To jest test, którego potrzebujemy, żeby sprawdzić, na jakim jesteśmy poziomie - przyznał portugalski pomocnik Nene, specjalista od pięknych goli.

Emocji i sporej liczby bramek mogą się też spodziewać kibice, którzy wybiorą się - również w niedzielę - na spotkanie grającej bezkompromisowo Pogoni, ostatniej drużyny bez remisu na koncie, z Lechem Poznań. Oba mecze w poprzednich rozgrywkach kończyły się remisem 2:2.

Starcie benaminków w Krakowie

Wicelider z Wrocławia wybierze się do Grodziska Wlkp., by w konfrontacji z Wartą Poznań szukać siódmego ligowego zwycięstwa z rzędu, co w historii Śląska nigdy nie miało miejsca. Gościom nie będzie łatwo o kontynuowanie świetnej passy, bo na wygraną z tym rywalem czekają już ponad dwa lata, a w dwóch poprzednich sezonach Warta w roli gospodarza dwukrotnie wygrała.

Teraz jednak poznaniacy mają spore kłopoty kadrowe, zwłaszcza w ofensywie i z dorobkiem dziewięciu punktów plasują się na 12. pozycji.

Niżej są m.in. wszyscy beniaminkowie. Tabelę zamyka jeden z nich - Ruch, który w sobotę wybierze się do Krakowa na spotkanie z Puszczą Niepołomice. W poprzednich rozgrywkach, na poziomie 1. ligi, dwukrotnie górą byli "Niebiescy", ale teraz lepsza wrażenie robi zespół trenera Tomasza Tułacza, który ma dwa punkty więcej.

Między nimi są trzeci z beniaminków - ŁKS (7 pkt), który w sobotę podejmie Cracovię, oraz Korona Kielce z sześcioma "oczkami", która na inaugurację tej serii w Mielcu zagra z siódmą Stalą.

 Program 10. kolejki: 29 września, piątek PGE FKS Stal Mielec - Korona Kielce (godz. 18.00) Piast Gliwice - Widzew Łódź (20.30) 30 września, sobota ŁKS Łódź - Cracovia Kraków (15.00) Puszcza Niepołomice - Ruch Chorzów (17.30) Warta Poznań - Śląsk Wrocław (20.00) 1 października, niedziela Raków Częstochowa - Radomiak Radom (15.00) Pogoń Szczecin - Lech Poznań (17.30) Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa (20.00) 2 października, poniedziałek Górnik Zabrze - KGHM Zagłębie Lubin (19.00)