Polskie kluby reprezentujące nasz kraj w europejskich pucharach w poprzednim sezonie mogły liczyć na dotacje finansowe od Polskiej Organizacji Turystycznej, mającej podpisaną umowę z Ministerstwem Sportu i Turystyki.

Ministerstwo sportu zmieniło zasady

Legia i Raków Częstochowa dostały z publicznej kasy po około 6-7 mln zł. W tym roku wszystko wskazuje na to, że klub z Łazienkowskiej nie dostanie ani grosza. Ministerstwo sportu zmieniło zasady przyznawania pieniędzy. Według przedstawicieli Legii zrobiono to nieprzypadkowo.

Reklama

Legia zagra w Lidze Konferencji

Program ze zmienionymi zasadami ogłoszono 20 sierpnia (z terminem zgłoszeń do 30.08). Zgodnie z jego zasadami na dodatkowe pieniądze mogą liczyć polskie kluby, które z sukcesem zakończą kwalifikacje do europejskich pucharów.

Legia spełniła ten wymóg. W drodze do fazy ligowej Ligi Konferencji kolejno wyeliminowała Caernarfon Town, Brondby i Dritę.

Kara od UEFA pozbawiła Legię milionów z publicznej kasy

To jednak nie oznacza, że Legia dostanie pieniądze. Po zmianach w programie znalazł się zapis wykluczający z uczestnictwa w nim kluby, które w ciągu sześciu miesięcy od daty jego ogłoszenia zostały ukarane dyscyplinarnie przez UEFA.

Ten punkt powoduje, że Legia nie dostanie pieniędzy, bo została ukarana przez UEFA grzywną 10 tys. euro za niedrożne ciągi komunikacyjne na "Żylecie", w trakcie meczu z Broendby.

Jesteśmy najmocniejszą marką klubową w Polsce, reprezentujemy Polskę za granicą. Drugi raz z rzędu gramy w fazie głównej europejskich pucharów, ta sztuka nie udała się od ośmiu lat żadnemu innemu klubowi. Poprzednim, który tego dokonał, była właśnie Legia. Jesteśmy godnymi reprezentantami polskiego sportu, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Mamy nadzieję, że nie jest to intencjonalne działanie pana ministra, wymierzone w Legię - powiedział "Faktowi" rzecznik prasowy klubu Bartosz Zasławski.

Reklama

Kibice twierdzą, że to zemsta Nitrasa

Wątpliwości nie mają za to kibice Legii. Na forach nie brakuje komentarzy, że działanie Sławomira Nitrasa są celowe. Ich zdaniem szef resortu sportu w ten sposób mści się na klubie z Warszawy.

Według nich minister sportu odgrywa się za transparent, który jakiś czas temu pojawił się na "Żylecie". Fani Legii wywiesili wówczas płótno o następującej treści: "Nitras zmień dilera".