Barcelona nie wykorzystała potknięć rywali
Real w sobotę w kontrowersyjnych okolicznościach zremisował na wyjeździe z Valencią. Natomiast druga w tabeli Girona przegrała w delegacji z Mallorcą 0:1. Gdyby Barcelona pokonała Athletic, to miałby punkt przewagi nad Gironą, a do "Królewskich" traciłaby już tylko sześć "oczek" i wyścig o mistrzostwo Hiszpanii stałby się jeszcze bardziej emocjonujący.
Podopieczni Xaviego Hernandeza starali się, walczyli, ale z ich gry wiele nie wynikało. Okazji bramkowych było tyle, co kot napłakał. Najbliżej strzelenia gola goście byli w pierwszej połowie, kiedy Joao Cancelo był bliski przelobowania Unai Simona.
Lewandowski skutecznie wyłączony z gry
W ekipie wciąż aktualnych obrońców mistrzowskiego tytułu praktycznie niewidoczny był kapitan reprezentacji Polski. Defensorzy klubu z Kraju Basków nie mieli najmniejszych problemów ze skutecznym wyłączeniem 35-latka z ofensywnych poczynań. Przeciwko Lewandowskiemu grali twardo i nieustępliwie. Tego wieczoru to wystarczyło, by odciąć go od podań i nie dopuścić do żadnej dobrej okazji bramkowej.
Barcelona w Bilbao nie tylko "straciła" dwa punkty. Jeszcze w trakcie pierwszej części spotkania murawę boiska z powodu kontuzji musieli opuścić Frankie de Jong i Pedri. Na razie nie wiadomo jak poważne są to urazy, ale w kontekście czekających Katalończyków kolejnych meczów (zwłaszcza rewanżowego meczu w Lidze Mistrzów z Napoli) taka sytuacja musi martwić Xaviego.