Japończycy jeszcze w tym turnieju nie potrafili wygrać, ale wykazali się wolą walki i determinacją. Pomagają im zgromadzeni na trybunach kibice. Polacy zmierzyli się z nimi dwa lata temu w Pucharze Wielkich Mistrzów i wówczas górą byli gospodarze 3:2.

Reklama

Również tym razem spotkanie od samego początku było wyrównane. Trener Andrea Anastasi tym razem dał odpocząć Michałowi Winiarskiemu i Zbigniewowi Bartmanowi. Na parkiecie od pierwszych minut pojawili się za to Michał Kubiak i Jakub Jarosz.

W pierwszym secie Polacy mieli kłopoty z postawieniem skutecznego bloku. Japończycy, z najlepszym z nich Kunihiro Shimizu, przebijali się na stronę biało-czerownych bez większych trudności. Wszedł nawet na boisko Łukasz Wiśniewski, ale nie zmienił obrazu gry. Po walce punkt za punkt brązowi medaliści mistrzostw Europy przegrali 23:25.

Wyrównana rywalizacja toczyła się również w drugiej partii. Do stanu 19:19 żadna z drużyn nie potrafiła uzyskać przewagi. Dopiero przy zagrywce Pawła Zagumnego udało się Polakom odskoczyć na cztery punkty (21:17). W końcówce mylił się również Shimizu, a biało-czerwoni triumfowali 25:21.

Coraz lepiej na parkiecie czuł się Bartosz Kurek, a to zaowocowało kolejnymi punktami. W trzecim secie zwycięstwo Polaków ani przez chwilę nie było zagrożone, a spora w tym zasługa bloku. Ostatni punkt zdobył Paweł Zagumny, oszukując japońskich siatkarzy - 25:19.

W czwartej partii kluczową rolę odegrał Łukasz Wiśniewski. Środkowy AZS Tytan Częstochowa, dla którego jest to pierwszy turniej w kadrze A, zdobywał punkty z ataku, blokiem i zagrywką. Podopieczni Anastasiego kontrolowali sytuację na boisku i na drugiej przerwie technicznej wygrywali już czterema punktami. Kropkę nad i postawił polski blok ze znakomicie spisującym się w tym meczu Marcinem Możdżonkiem. Polacy wygrali 25:18.

W trzech pierwszych spotkaniach brązowi medaliści mistrzostw Europy zwyciężyli z wicemistrzami świata Kubańczykami 3:0, mistrzami Europy Serbami 3:1 oraz Argentyńczykami 3:1. W czwartek ponieśli pierwszą porażkę. W pięciosetowym pojedynku lepsi okazali się Irańczycy.

Reklama

Puchar Świata jest pierwszą kwalifikacją do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Londynie. Awans uzyskają trzy najlepsze ekipy.

W ciągu 15 dni drużyny rozegrają po 11 spotkań systemem "każdy z każdym". Sobota jest dniem wolnym dla siatkarzy. Polacy wykorzystają to, by przenieść się z Osaki do Fukuoki. W niedzielę zmierzą się o godz. 7.00 czasu polskiego z Chińczykami. Impreza zakończy się 4 grudnia.

Polska - Japonia 3:1 (23:25, 25:21, 25:19, 25:18)

Polska: Piotr Nowakowski (9), Paweł Zagumny (1), Bartosz Kurek (24), Jakub Jarosz (16), Michał Kubiak (6), Marcin Możdżonek (15) i Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Łukasz Wiśniewski (4), Michał Winiarski (4).

Japonia: Yuta Abe (3), Yoshifumi Suzuki (8), Yoshihiko Matsumoto (5), Kunihiro Shimizu (22), Daisuke Yako (12), Yusuke Ishijima (4) i Takeshi Nagano (libero) oraz Takahiro Yamamoto, Yuta Yoneyama (1), Daisuke Usami, Tatsuya Fukuzawa (5).