Brazylijczycy, finaliści dwóch poprzednich edycji mistrzostw, w półfinale ulegli w sobotę reprezentacji Polski 2:3, a Słoweńcy przegrali z Włochami 0:3.

Reklama

Mecz o złoty medal, w którym zmierzą się siatkarze Polski i Włoch, rozpocznie się o 21.00.

Półfinału z Polakami nie dokończył podstawowy przyjmujący drużyny z Ameryki Południowej Ricardo Lucarelli. W niedzielę nie zagrał, stał w kwadracie dla rezerwowych, formalnie jako drugi libero.

Brazylijczycy byli w przeszłości trzy razy z rzędu mistrzami świata, a w finałach dwóch ostatnich czempionatów globu przegrali z Polakami. Ich przeciwnicy grali o swój pierwszy medal MŚ.

Reklama

Reprezentację Słowenii poprowadził Gheorghe Cretu. Rumun w poprzednim sezonie doprowadził Grupę Azoty Zaksę Kędzierzyn-Koźle do triumfu w ekstraklasie i Lidze Mistrzów. Kadrę objął niespełna miesiąc przed MŚ. Zastąpił Marka Lebedewa, który pełnił tę funkcję od lutego. Rumun w minionym sezonie poprowadził Grupę Azoty Zaksę Kędzierzyn-Koźle do zdobycia Pucharu Polski, mistrzostwa kraju i obrony złota w Lidze Mistrzów. Rok wcześniej, w tej samej hali, Słoweńcy przegrali w finale mistrzostw Europy z Włochami 2:3

Trener Cretu żywiołowo reagował na każdą udaną akcję swojego zespołu. Początkowo w pierwszym secie miał powody do zadowolenia, bo Słoweńcy prowadzili nawet 15:11. Potem, przy zagrywce Lucasa Saatkampa, przeciwnicy zdobyli siedem punktów z kolei, co „ustawiło” końcówkę tej partii.

Druga przebiegła pod dyktando „Canarinhos”. Prowadzeni przez swojego kapitana, doświadczonego 36-letniego rozgrywającego Bruno Rezende, pozwolili rywalom najwyżej remisować (9:9), wygrywając ponownie do 18.

Kiedy w trzeciej części zespół brazylijski prowadził 15:9, wydawało się, że mecz zmierza ku końcowi, tymczasem przeciwnicy wyrównali na 15:15, a potem wykazali więcej spokoju w nerwowej końcówce.

Reklama

Zgromadzeni w Spodku sympatycy ekipy słoweńskiej mieli pełne prawo liczyć na tie-breaka, bowiem ich ulubieńcy czwartego seta zaczęli od prowadzenia 4:0. Były to dla nich ”miłe złego początki”, później dominowali Brazylijczycy i cieszyli się ze zdobycia swojego pierwszego brązowego medalu MŚ.

Autor: Piotr Girczys