Dłoń mistrza olimpijskiego wyglądała jak balon

Klaebo co roku spędza kilka tygodni w Park City w Utah w USA, trenując na wysokości 2000 metrów n.p.m. Tegorocznej wizyty w Stanach zjednoczonych nie będzie miło wspominał, bo jeden z treningów zakończył się dla niego wizytą w szpitalu.

Reklama

Byłem na codziennym treningu i nagle nadleciała prosto na mnie osa o gigantycznych wręcz rozmiarach. Kilka razy próbowałem ją odgonić ręką i wreszcie ją trafiłem. Dźwięk był jak złamanie krakersa, lecz poczułem lekkie ukłucie. Na drugi dzień obudziłem się z bólu, a dłoń wyglądała jak balon. Później opuchlizna rozszerzyła się na całe ramię, które nabrało czerwonego koloru, a puls skoczył do niebezpiecznych wartości. Udałem się więc do szpitala. Tam lekarze wykonali najróżniejsze badania i testy - powiedział Norweg na antenie kanału telewizji TV2.

Tak wielkiej osy nigdy nie widziałem. To był latający, agresywny, gigantyczny potwór. Widać, że w USA wszystko jest większe. Nie tylko samochody i wieżowce, lecz także owady - dodał mistrz olimpijski.

Klaebo największą nadzieją medalową Norwegii

Reklama

28-letni Klaebo zdobył w karierze siedem medali olimpijskich - pięć złotych, srebrny i brązowy. W mistrzostwach świata 15 razy stał na najwyższym stopniu podium i zdobył jeszcze trzy medale - dwa srebrne i brązowy. Pięć razy zdobył Puchar Świata.

Klaebo jest największą nadzieją medalową Norwegii w przyszłorocznych zimowych igrzyskach olimpijskich Mediolan-Cortina d`Ampezzo. Podczas tegorocznych mistrzostw świata w Trondheim w sześciu możliwych konkurencjach zdobył sześć złotych medali w 10 dni.