Azarenka w drugim sobotnim półfinale pokonała Rosjankę Wierę Zwonariewą (nr 6.) 6:2, 6:3. Białorusinka, zwyciężczyni Grupy Białej, odniosła w stambulskiej imprezie trzecie zwycięstwo w czterech meczach. Jeśli wygra w niedzielę, to zarobi w tym tygodniu 1,635 miliona dolarów oraz 1340 punktów do rankingu WTA Tour.

Reklama

Natomiast Kvitova może, w razie triumfu, liczyć na premię w wysokości 1,75 miliona dolarów i 1500 punktów, bowiem jako jedyna wciąż jest niepokonana. W Grupie Czerwonej wygrała trzy mecze, w tym w piątek pokonała w dwóch setach Agnieszkę Radwańską (8.), eliminując ją tym samym z turnieju. Polka musiała urwać rywalce seta, ale jej się nie udało i w tabeli została sklasyfikowana ostatecznie na trzecim miejscu.

Stawką niedzielnego finału jest też druga pozycja w rankingu WTA Tour, najwyższa w dotychczasowej karierze dla zwyciężczyni imprezy. Triumfatorka wyprzedzi Rosjankę Marię Szarapową, która na pewno spadnie na czwarta pozycję na świecie, bowiem Białorusinka w razie porażki wróci na trzecie miejsce.

Po meczu Azarenki i Zwonariewej miała miejsce ceremonia pożegnania Szwajcarki Patty Schnyder, która niedawno ogłosiła zakończenie kariery. Wzięły w niej udział obecne w Stambule uczestniczki turnieju masters.

Wcześniej rozpoczęła się rywalizacja w grze podwójnej. W pierwszym półfinale Czeszka Kveta Peschke i Słowenka Katarina Srebotnik (nr 1.) pokonały Amerykankę Vanię King i Jarosławę Szwedową z Kazachstanu (3.) 6:3, 6:4.

W niedzielę Peschke i Srebotnik spotkają się ze zwyciężczyniami wieczornego meczu pomiędzy Argentynką Giselą Dulko i Włoszką Flavią Pennettą (4.) oraz Amerykankami Liezel Huber i Lisą Raymond (2.).

W sobotę Turcy obchodzą najważniejsze święto narodowe Cumhuriyet Bayrami, czyli Dzień Republiki. Z tego powodu dzieci do podawania piłek biegają po korcie ubrane na czerwono z białym półksiężycem i gwiazdą. Zresztą znaczna część kibiców wygląda podobnie, bowiem T-shirty rozdawano im przy wejściu, po wypełnieniu ankiety.